Gliński: Atakują mnie baletmistrze

Gliński: Atakują mnie baletmistrze

Dodano:   /  Zmieniono: 

Na łamach „Do Rzeczy” także wywiad z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na premiera. Nie zgadzam się na to, jak wygląda polska polityka, jak wygląda obecna polska demokracja. W Polsce jest kilka wymiarów demokracji, które są po prostu nieczynne. Media czy debata publiczna to jest jeden niefunkcjonujący wymiar, aktywne społeczeństwo obywatelskie, które jest partnerem władzy, to jest drugi nieczynny wymiar. Ani na poziomie centralnym, ani na poziomie lokalnym prawie nie ma organizacji strażniczych – watchdogów, które byłyby aktywne i które by działały - mówi prof. Piotr Gliński wskazując, że zaangażował się w bieżącą politykę przede dlatego, że nie zgadza się na obecny kształt polskiej demokracji.

Nie ukrywa również, że jest mu przykro, iż na starcie jest postrzegany wyłącznie jako wróg polityczny, a nie - konkurent. Chociaż polska  scena polityczna jego zdaniem więcej ma wspólnego z teatrem niż z polityką: Z czego ci moi adwersarze się śmieją? Sami z siebie się śmieją. Śmieją się z polskiej polityki (…) Te drwiny zatem to pretensje starych, wyliniałych baletmistrzów o to, że na scenie pojawia się ktoś nowy. To jest dopiero śmieszne. Z prof. Glińskim dla „Do Rzeczy” rozmawia Agnieszka Romaszewska.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czytaj także