IPN powołuje się na doniesienia rosyjskiego serwisu internetowego Gazeta.ru. Portal napisał, że doskonale zachowane ciało znaleziono na dawnym cmentarzu katolickim.
"Początkowo ogłoszono, że to zwłoki rosyjskiego generała Hejmana. Rosjanie wysłali na miejsce Olega Czestiakowa, specjalistę z rosyjskiego wojenno-historycznego archiwum, by ekshumował i zidentyfikował ciało. Z rozmowy dziennikarza Gazety.ru z Czestiakowem wynika jednak, że to nie Hejmann, ale podpułkownik Karol Rzepecki" – czytamy w komunikacie IPN.
Pradziadek bohaterki polskiego podziemia był oficerem korpusu piechoty armii rosyjskiej. Służył w 20. pułku jako zastępca dowódcy. Jednocześnie podkreślał, że jest Polakiem i katolikiem. IPN przypomina, że w tamtym czasie wielu Polaków służyło w armii Imperium Rosyjskiego. Polskie ziemiaństwo uważało, że należy szkolić swoich synów do przyszłej walki o niepodległy byt.
"Wielu innych wysokich oficerów pochodzenia polskiego możemy spotkać w armii rosyjskiej, pruskiej i austriackiej. Najlepszym przykładem jest tutaj Romuald Traugutt, dyplomowany pułkownik armii rosyjskiej, wykładowca w Wyższej Szkole Wojennej w Petersburgu, który przeszedł do historii jako dyktator Powstania Styczniowego" – informuje Instytut.
Jak podkreśla IPN, w rosyjskiej publikacji nie ma informacji, że zmarły w 1894 roku ppłk. Karol Rzepecki był pradziadkiem Danuty Siedzikówny "Inki". Z artykułu zamieszczonego na łamach Gazeta.ru wynika, że Rosjanie niewiele wiedzą o patriotycznej tradycji rodu Rzepeckich i prześladowaniu członków tej rodziny po upadku Powstania Styczniowego.