Realhistorik II Nie miał nawet czasu, żeby mrugnąć. Niemiecki czołg w każdej chwili mógł wyjechać
prosto na nich.
Warkot pracującego na jałowym biegu silnika pershinga zagłuszał wszelkie inne odgłosy. Czarne krawędzie celownika optycznego zawężały mu pole widzenia. Pot ściekał mu po skórzanych nausznikach hełmu czołgowego i dalej pod wełnianą koszulą oraz kurtką. Nikt w czołgu się nie ruszył i nie szepnął ani słowa. W interkomie słychać było tylko jednostajny szum. Pocisk przeciwpancerny był już załadowany i Clarence mógł strzelić w każdej chwili”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.