Wróg numer jeden narodowego socjalizmu i Doktor Kościoła XX wieku. Dietrich von Hildebrand

Wróg numer jeden narodowego socjalizmu i Doktor Kościoła XX wieku. Dietrich von Hildebrand

Dodano: 
Dietrich von Hildebrand
Dietrich von Hildebrand Źródło: www.cardus.ca
Przegląd książek religijnych DoRzeczy.pl || W lipcu tego roku ukazało się pierwsze polskie tłumaczenie monumentalnej pracy Dietricha von Hildebranda „Istota miłości”. Książka została wydana nakładem wydawnictwa Fronda.

Bali się go naziści, a papież Pius XII określał jako współczesnego Doktora Kościoła. Krytykował jednakowo komunizm i nazizm. Jest jednym z najważniejszych filozofów katolickich XX wieku, choć na katolicyzm nawrócił się dopiero w wieku 25 lat.

Życie

Dietrich von Hildebrand urodził się 12 października 1889 roku we Florencji, a zmarł 26 stycznia 1977 roku w Nowym Jorku. Pochodził z rodziny protestanckiej, która nie była jednak zbyt religijna. Miał liczne rodzeństwo. Jego dziadek, Bruno Hildebrand był z wykształcenia ekonomistą i jako pierwszy wykazał błędy marksistowskich teorii ekonomicznych, za co został oskarżony o zdradę stanu i musiał uciekać do Szwajcarii. Z domu rodzinnego Dietrich wyniósł zamiłowanie do muzyki klasycznej i literatury antycznej. Ojciec uwielbiał Beethovena, a matka klasycznych pisarzy greckich oraz Goethego.

Od wczesnych lat był bardzo zdolny, a także religijny, co zdumiewało rodziców, którzy nie wykazywali większego zainteresowania wiarą. W roku 1912 poślubił Margarete Gretchen Denck, a dwa lata później małżeństwo wspólnie nawróciło się na katolicyzm. Początkowo spotkali się z bardzo negatywną reakcją bliskich. Rodzice Dietricha oraz jego rodzeństwo odmówili nawet kontaktów z nimi. Z czasem wiele osób z najbliższego otoczenia rodziny i przyjaciół również przeszło na katolicyzm. Łącznie, za życie Hildebranda, nawróciło się ponad 100 jego bliskich.

Na początku I wojny światowej pracował jako asystent lekarza w Czerwonym Krzyżu, po czym na krótko trafił na front. Tam dotarły do niego informacje z Monachium, że tamtejszy uniwersytet oczekuje na jego przybycie, gdzie ma zdawać egzamin habilitacyjny. Wyjechał więc do Monachium, gdzie, po obronie habilitacji, zaczął pracę na uczelni wyższej.

Bardzo ostro występował przeciwko komunizmowi i nazizmowi. Obydwa systemy uważał za bliźniacze oblicza tego samego zła. Od chwili dojścia partii NSDAP do władzy w Niemczech, na Hildebranda donosił Hitlerowi osobiście przyszły kanclerz, Franz von Papen. W roku 1933 wyjechał do Wiednia, gdyż naziści skazali go zaocznie na karę śmierci.

W stolicy Austrii pracował na uniwersytecie, lecz nie był tam mile widziany. Wielu pronazistowskich pracowników uczelni oraz studentów szykanowało go, a nawet groziło śmiercią. W 1938 roku, kiedy Niemcy dokonali zajęcia Austrii, wyjechał do Szwajcarii, a po krótkim czasie do Francji, gdzie wykładał na Katolickim Uniwersytecie w Tuluzie. Jednak i tam nie był bezpieczny. Wraz z przesuwaniem się wojsk niemieckich na Zachód w roku 1940, Hildebrand został zmuszony do ucieczki z Francji. Najpierw trafił do Portugalii, skąd wyjechał do Brazylii i dopiero stamtąd do Nowego Jorku, gdzie znalazł pracę na jezuickim Uniwersytecie Fordham w Rose Hill.

Po śmierci pierwszej żony w roku 1957, dwa lata później poślubił Alice von Hildebrand. Resztę życia spędził w Stanach Zjednoczonych, pisząc liczne prace: książki, artykuły i eseje w językach angielskim i niemieckim.

D. von Hildebrand, Istota miłości – okładka

Istota miłości

Hildebrand zaczął pisać książkę dość późno, gdyż dopiero w roku 1958, będąc już od dawna w Stanach Zjednoczonych. Praca stanowi jego przemyślenia na temat fenomenologii miłości, które towarzyszyły mu przez szereg lat. Analiza miłości była przedmiotem jego badań już w latach dwudziestych. Spotkało się to wówczas z szerokim zainteresowaniem ze strony katolickich filozofów i uczonych. W swoich pracach poruszał problemy kobiety i mężczyzny, miłości między nimi, a także analizował, czym faktycznie jest chrześcijańskie małżeństwo. Twierdził, że pomiędzy kobietą a mężczyzną występuje „wzniosła miłość”. Oznaczało to, że jej zadaniem jest nie tylko prokreacja i przekazywanie życie, lecz także jednoczenie małżonków, trwanie w miłości małżeńskiej. Uważa się, że Hildebrand był pierwszym filozofem, który dostrzegł ten podwójny wymiar związku małżeńskiego.

„Istota miłości” jest zatem ściśle związana z wcześniejszymi, fenomenologicznymi pracami dotyczącymi miłości, jakie pisał Hildebrand, stanowi ich dopełnienia i zbiera w całość wszystkie dotychczasowe analizy filozofa.

Książka wydana przez Frondę liczy blisko 680 stron. Praca podzielona jest na 14 rozdziałów i zawiera ponadto obszerne studium wprowadzające autorstwa Johna F. Crosby’ego, a także słowo od tłumacza, którym jest ksiądz Wojciech Paluchowski CM.

W każdym rozdziale książki Hildebrand skupia się na innym „rodzaju” miłości lub analizuje inny jej aspekt. Opisuje m.in. dar miłości, miłość w stosunku do transcendencji, miłość i szczęście, szczęście miłości, miłość i moralność, a także wierność. Dużo miejsca w pracy filozofa zajmują przemyślenia na temat miłości własnej, egoizmu i ich destrukcyjnej roli w związkach pomiędzy dwoma osobami. Miłość małżeńska, zdaniem Hildebranda, to bowiem wychodzenie poza nasze osobiste życie, oddawanie siebie (charakteryzuje się tym także miłość bliźniego), kiedy nasze osobiste szczęście nie jest sprawą podstawową, a w centrum naszego zainteresowania znajduje się druga osoba. Jednocześnie, człowiek, dla którego szczęście ukochanej osoby staje się sprawą najistotniejszą, sam nie pozbawia się osobistego życia, lecz „wychodzi poza nie”. Kiedy zaś oddajmy część naszego osobistego życia, jakąś jego sferę, a kochana przez nas osoba zajmuje centralne miejsce w naszym życiu, staje się ona źródłem najbardziej osobistego szczęścia, od niej zależy nasze szczęście w ogóle.

Książka Dietricha von Hildebranda jest pracą wyjątkową, która pomimo upływu lat nie traci na aktualności. Jest ona skierowana nie tylko do katolików, lecz do każdego, który pragnie zgłębić istotę, jak to określa sam autor, „prafenomenu o niewyczerpanej głębi”, jakim jest miłość.

„I cóż właściwie mówią ci wszyscy, którzy o Tobie mówić usiłują! Lecz biada, jeśli się o Tobie milczy! Choćby najwięcej wtedy mówił człowiek, niemową jest” – pisał święty Augustyn o Miłości w „Wyznaniach”, którego słowa przytacza Hildebrand.

Źródło: DoRzeczy.pl / Wyd. Fronda