Kim był minister Bronisław Pieracki i dlaczego jego osoba wywoływała tyle emocji? Polski kandydat na prezydenta Mentzen [...] przyjechał do Lwowa i nagrał filmik pod pomnikiem Stepana Bandery. Oskarżył szefa OUN o zabicie 100 tys. Polaków. Ten dureń marzy o chwale Pierackiego. Możemy to powtórzyć”. Tymi słowy Wachtang Kipiani, znany i niezwykle popularny w mediach ukraińskich historyk, zareagował na wizytę lidera Konfederacji na cmentarzu Orląt Lwowskich, pod pomnikiem Bandery i przy gruzach muzeum Romana Szuchewycza – dowódcy UPA od 1943 r.
Mentzen w ramach swej kampanii prezydenckiej odwiedził Lwów, aby wezwać Ukraińców do porzucenia kultu UPA, Bandery i Szuchewycza.
Już samo używanie takiej wizyty do kampanii prezydenckiej budziło kontrowersje. Mentzen dodatkowo podkręcił nastroje, publicznie nazywając Lwów „miastem kulturowo polskim”. Wobec lęków części Ukraińców o domniemane polskie roszczenia wobec dawnej stolicy Galicji i miasta wojewódzkiego II RP można było się spodziewać jakiejś nerwowej reakcji po stronie ukraińskiej. Tyle że odpowiedź była szokująco ostra. I – co więcej – padła ze strony jednego z najbardziej znanych historyków ukraińskich. Pokazuje to, jak bardzo ocena zamachu na Pierackiego sprzed ponad 90 lat dzieli nasze narody. Kim był minister Bronisław Pieracki i dlaczego jego osoba wywoływała tyle emocji?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.