Niemal równo 20 lat temu, w maju 2006 r., Tadeusz Witkowski opublikował artykuł na łamach „Życia Warszawy”, w którym ujawnił, że gwiazda środowiska katolików „otwartych”, ks. Michał Czajkowski, była długoletnim donosicielem UB/SB o ps. Jankowski. Dwa miesiące po jego publikacji ukazał się specjalny raport przygotowany przez Andrzeja Friszkego, Annę Karoń-Ostrowską, Zbigniewa Nosowskiego i Tomasza Wiścickiego, w którym przedstawiciele „Więzi” analizowali przebieg współpracy z bezpieką wieloletniego asystenta kościelnego redakcji tegoż pisma (1984–2006). Czajkowski, co warto dodać, nie tylko był ważnym członkiem wspomnianego środowiska, lecz także przyjaźnił się z wieloma osobami związanymi z szeroko rozumianym Kościołem „otwartym” i był tam traktowany jako tzw. autorytet moralny.
W momencie, gdy ukazał się raport „Więzi”, bohater tego tekstu przyznał się do współpracy agenturalnej, co zresztą mocno podkreślano w mediach katolików „postępowych”, wskazujących, że Czajkowski był pierwszym kapłanem, który to uczynił. Dzisiaj jednak mamy prawo przypuszczać, że zrobił tak dlatego, iż nie ujawniono wówczas dokładnych powodów werbunku z przyczyn jego słabości obyczajowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.