Antyniemiecki ruch oporu działający w Grecji kojarzony jest zazwyczaj ze strukturami podziemia komunistycznego. Formalnie EAM, czyli Front Wyzwolenia Narodowego, oraz jego siły zbrojne ELAS (Grecka Armia Ludowo-Wyzwoleńcza) były organizacjami powołanymi przez koalicję kilku ugrupowań lewicowych. Wśród nich wiodącą rolę odgrywała faktycznie Komunistyczna Partia Grecji.
Nie tylko skrajna lewica tworzyła w okresie niemieckiej okupacji Grecji formacje konspiracyjne i partyzanckie. Swoje organizacje formowały także siły szeroko rozumianej prawicy. Jednymi z nich były (znacznie słabsza od EAM-ELAS) Narodowo-Republikańska Liga Grecka (EDES) i jej zbrojne ramię pod nazwą Narodowe Oddziały Greckich Partyzantów (EOEA). Razem liczyły one w okresie największego rozkwitu, a więc w lipcu 1944 r., 6 tys. członków.
Rozbieżne cele
Geneza powstania EDES wiąże się z gen. Nikolaosem Plastirasem, przebywającym na emigracji we Francji opozycjonistą, przeciwnym dyktaturze Ioannisa Metaxasa. Plastiras, po upadku Grecji wiosną 1941 r., wysłał do kraju swego bliskiego współpracownika Komninosa Pyromaglou. Jego zadaniem była budowa niezależnej od rządu na uchodźstwie i króla Jerzego II (kojarzonych z przedwojennymi rządami autorytarnymi) organizacji podziemnej o charakterze republikańskim i socjalistycznym. Zadanie to, ze względu na pasywną postawę wielu greckich polityków, okazało się trudne do zrealizowania.
Zasadniczym problemem był brak cieszącego się charyzmą i odpowiednimi umiejętnościami organizacyjnymi przywódcy. Ostatecznie Pyromaglou nawiązał kontakt z płk. Napoleonem Zervasem, który był jednak krytycznie postrzegany przez Plastirasa. Mimo to, przy innych kandydatach, 9 września 1941 r. Zervas objął kierownictwo powstałej tego dnia EDES. Pyromaglou został jej sekretarzem generalnym.
Program EDES był bardzo radykalny w sferze gospodarczej i społecznej, a w materii politycznej uchodził za demokratyczny, republikański i antymonarchistyczny. Co ciekawe, nie zawarto w nim odniesień do walki przeciwko okupantom. Liderzy EDES nie widzieli konieczności inicjowania masowego ruchu oporu i angażowania w działania konspiracyjne ludności.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.