Katolik nie może być komunistą. Pius XII potępia katolików współpracujących z komunizmem

Katolik nie może być komunistą. Pius XII potępia katolików współpracujących z komunizmem

Dodano: 
Papież Pius XII
Papież Pius XII Źródło: Wikimedia Commons
W lipcu 1949 roku papież Pius XII zatwierdził dekret potępiający komunizm, w którym ogłoszono, że każdy katolik wspierający partię komunistyczną naraża się na ekskomunikę.

Dekret antykomunistyczny był rezultatem wieloletnich badań Stolicy Apostolskiej, szczególnie Świętego Oficjum, nad istotą komunizmu. Wobec rozprzestrzeniającej się ideologii i rosnącej ekspansji państw rządzonych przez komunistów, papiestwo musiało zareagować.

Sprzeciw Kościoła

Kościół występował przeciwko doktrynom socjalistycznym i komunistycznym od połowy XIX wieku. Za pierwsze dokumenty sprzeciwiające się lewicowej myśli uznać można encykliki Piusa IX Nostis et nobiscum oraz Quanta cura, a także encyklikę Leona XIII Rerum Novarum. Krytycznie wobec komunizmu wypowiadał się też papież Pius XI w encyklikach Quadragesimo annoDivini Redemptoris. W drugiej z nich, z marca 1937 roku, zamieścił znamienne słowa:

„Komunizm jest zły w samej swej istocie. Nie można więc współpracować z nim na żadnym polu, o ile chce się uratować przed rozkładem chrześcijańską cywilizację i porządek społeczny”.

Philip de László, fragment portretu papieża Leona XIII

Pius XI wyrażał sprzeciw wobec ateizmu promowanego przez partie komunistyczne, a komunizm określał jako „system pełen błędów i sofizmatów”, który oparty jest na fałszywym mistycyzmie oraz „pseudoideałach” sprawiedliwości i równości.

Zagrożenie ze strony komunizmu pogłębiło się zwłaszcza po drugiej wojny światowej, kiedy kolejne państwa w Europie Środkowo-Wschodniej, Ameryce Południowej i Azji były przejmowane przez komunistyczne rządy, które niszczyły lub zawłaszczały dotychczasowe struktury kościelne, powoływały „swoich” biskupów i prześladowały duchownych, którzy pozostali wierni doktrynie i Stolicy Apostolskiej.

Początkowo w Watykanie istniało jeszcze przekonanie, że demokratyczne państwa Zachodu wyraźniej sprzeciwią się władzy komunistów i łamaniu przez nich praw człowieka, ograniczaniu wolności osobistej i wolności słowa. Tak się jednak nie działo. W 1948 roku, m.in. za sprawą kardynała Giovanniego Battisty Montiniego, późniejszego papieża Pawła VI, Stolica Apostolska doszła do wniosku, że Watykan musi zastosować ostrzejsze i wszelkie dostępne środku, aby sprzeciwić się komunizmowi i zahamować jego wpływ na życie katolików.

Przeciwko komunistom

„Jeszcze na długo przed soborem [watykańskim II] pojawiały się wśród liberalnych katolików głosy wzywające Stolicę Apostolską do zrewidowania tradycyjnie negatywnego stanowiska wobec komunizmu. Poglądy nowinkarzy na tyle zaniepokoiły Piusa XII, że zobowiązał on Święte Oficjum do natychmiastowej reakcji. Francuskim kapłanom zakazano wstępowania w szeregi ruchu księży patriotów, prokomunistyczne zaś pisma Bolesława Piaseckiego i jemu podobnych wciągnięto na indeks ksiąg zakazanych. Bezpośrednim powodem, dla którego Stolica Apostolska przypomniała o aktualności anatemy rzuconej na bolszewików, było aresztowanie prymasa Węgier kardynała Josefa Mindszentyego w grudniu 1948 r. Namawiany do łagodnej reakcji Pius XII publicznie oznajmił, że nigdy nie ugnie się przed tego typu żądaniami”. – pisał Sławomir Cenckiewicz w tekście „Sobór watykański II w cieniu Kremla”.

Sierp i młot, symbol komunistyczny, zdjęcie ilustracyjne

W lipcu 1949 roku Watykan wydał „dekret antykomunistyczny” w formie dubium, czyli w formie pytań i odpowiedzi. W dokumencie odpowiedziano na cztery pytania:

  • Czy dozwolone jest przystępowanie do partii komunistycznych lub okazywanie im przychylności?
  • Czy dozwolone jest publikowanie, dystrybuowanie lub czytanie publikacji wspierających doktrynę lub działalność komunistyczną lub pisanie dla tychże wydawnictw?
  • Czy chrześcijanie, którzy świadomie i dobrowolnie wypełniają czyny z punktów 1. i 2., mogą otrzymywać sakramenty?
  • Czy chrześcijanie, którzy wyznają, bronią lub promują materialistyczną doktrynę komunistyczną, ponoszą karę ekskomuniki jako odstępcy od wiary chrześcijańskiej (przy czym karę tę może zdjąć tylko Stolica Apostolska)?

Na pierwsze trzy pytania Stolica Apostolska odpowiadała przecząco, zaś na ostatnie pytanie twierdząco. Dekret opublikowano w watykańskim dzienniku „L'Osservatore Romano” 16 lipca 1949 roku. Kilkanaście dni później wydano ponadto komentarz do tegoż dekretu, w którym wyjaśniano powody potępienia komunizmu i działalności w partiach komunistycznych. Wyjaśniono też, kto i na jakich zasadach podlega ekskomunice.

Plac św. Piotra, zdjęcie ilustracyjne

„Dziesięć lat później ważność dekretu Świętego Oficjum podtrzymał także następca Piusa XII – Jan XXIII, który zakazał wspierania polityków »jednoczących się z komunistami i popierających ich swym sposobem działania«” – pisze Sławomir Cenckiewicz. W ostrych słowach na temat „komunizujących” katolików wypowiadał się także, w roku 1960, prefekt Świętego Oficjum, kardynał Alfredo Ottaviani:

„W XX wieku ciągle istnieje potrzeba napiętnowania ludobójstwa, masowych deportacji, masakr takich jak ta w Lesie Katyńskim lub Budapeszcie. Jednak niektórzy wciąż wyciągają ręce do nowego Antychrysta, a nawet prześcigają się w wymienianiu z nim przyjacielskich gestów i słodkich uśmiechów. Czy chrześcijanin stojąc twarzą w twarz z kimś, kto obraża Boga i jest odpowiedzialny za masakry innych chrześcijan, może uśmiechać się i schlebiać mu? Czy może popierać sojusz z tymi, którzy przygotowują podłoże do przyjścia Antychrysta w krajach ciągle jeszcze wolnych? Czy możemy brać pod uwagę jakiekolwiek łagodzenie napięć między Wschodem i Zachodem, gdy jesteśmy świadkami ponownego oplucia, ukoronowania cierniami i spoliczkowania Chrystusa?”.

Komunistów potępił także papież Jan XXIII w encyklice Mater et Magistra z 15 maja 1961 roku, w której, powołując się na słowa Piusa XI, pisał: „Tezy tak zwanych komunistów pozostają w skrajnej sprzeczności z nauką chrześcijańską. Nie mogą też katolicy popierać w jakikolwiek sposób twierdzeń socjalistów, mimo że głoszą oni bardziej umiarkowane poglądy”.

Były to jedne z ostatnich tak ostrych wypowiedzi papiestwa dotyczące komunizmu. Retoryka Stolicy Apostolskiej z czasem stawała się coraz bardziej neutralna.

Czytaj też:
"Tajna misja szpiegowska Piusa XII". Lisicki z Watykanu
Czytaj też:
Historia Objawień Maryjnych. Od Rue du Bac do Balasar
Czytaj też:
Obława Augustowska. Nieznana liczba ofiar komunistycznych zbrodniarzy

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl / Sławomir Cenckiewicz, „Sobór watykański II w cieniu Kremla”