Bitwa w Lesie Teutoburskim została stoczona jesienią 9 roku n.e. (być może w dniach 9-11 września 9 roku). Skłócone wcześniej plemiona germańskie połączył pochodzący z Cherusków Arminiusz. Pod jego wodzą, Germanie rozgromili trzy rzymskie legiony. Do bitwy w Lesie Teutoburskim chętnie odwoływali się i odwołują współcześni Niemcy. Starcie to miało w istocie ogromne znaczenie dla ówczesnego świata. Germanie zatrzymali ekspansję Rzymu, a granica na Renie pomiędzy Imperium Rzymskim a ziemiami Germanów, która wyklarowała się w wyniku tej bitwy i kolejnych lat wojny, przetrwała ponad 400 lat, aż do upadku Rzymu w 476 roku.
Arminiusz – barbarzyńca czy Rzymianin
Arminiusz urodził się w 18 roku p.n.e. Jego ojcem był wódz germańskiego plemienia Cherusków imieniem Sigimer. Cheruskowie od lat prowadzili walki z Rzymianami, którzy zapuszczali się na coraz dalej na północ wysunięte tereny. Cheruskowie zostali ostatecznie pokonani, a Sigimer został zmuszony oddać swoich dwóch synów, Arminiusza i Flawusa jako zakładników.
Chłopcy zostali zabrani do Rzymu, gdzie byli kształceni na przyszłych rzymskich obywateli. Odbieranie dzieci wodzom barbarzyńskich plemion było powszechną praktyką. Rzymianie chcieli w ten sposób przekonać młodych chłopców z wrogich nacji do tego, że Imperium Rzymskie stoi kulturowo znacznie wyżej, niż ich plemię. Liczono, że w ten sposób Rzym zyska sojuszników. Były to cele długofalowe, lecz miały szanse się sprawdzić.
Arminiusz był w Rzymie dobrze traktowany. Wychowywano go podobnie jak rzymskie dzieci. Uczył się łaciny, poznawał kulturę, sztukę oraz taktykę wojenną Rzymian. Wraz z bratem trafił do rzymskiej armii, gdzie szybko piął się w górę po szczeblach kariery. Odznaczał się umiejętnościami i bohaterstwem, zwłaszcza podczas walk w Panonii. Obaj bracia otrzymali obywatelstwo rzymskie.
„Młodzian znakomitego rodu, odważny, bystrego pojęcia, przenikliwy jak nie na łonie ciemnoty zrodzony, z którego twarzy i oczu można było wyczytać zapał wojenny, niedostępny w naszych poprzednich wyprawach towarzysz, co za prawem obywatelstwa rzymskiego uradowany i do grona ekwestrian zaliczony” – pisał o Arminiuszu Wellejusz Paterkulus.
W serialu Netflixa „Barbarzyńcy” Arminiusz został ukazany jako przybrany syn i wychowanek Publiusza Kwinktyliusza Warusa. Jest to oczywista nieprawda. W zamyśle twórców filmu miało to zapewne dodać tragizmu losom samego Arminiusza, jak i Warusa, którego zdradził przybrany syn. Arminiusz nie był jednak jego wychowankiem, a jedynie służył przez jakiś czas pod jego rozkazami.
Około 7 roku n.e. Arminiusz powrócił do Germanii i przejął władzę nad Cheruskami. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób i dlaczego postanowił przeciwstawić się Rzymianom i co skłoniło go do tego, że chciał zjednoczyć plemiona germańskie przeciwko Imperium. Być może Arminiusz od zawsze, odkąd został odebrany rodzicom, nienawidził życia w Rzymie i marzył o powrocie do domu. Kiedy taka okazja się nadarzyła, postanowił wyrwać swoją krainę spod władzy Rzymu.
W tym czasie namiestnikiem Imperium w Germanii został Publiusz Kwinktyliusz Warus, który nie radził sobie dobrze na tym stanowisku. Nie znał zwyczajów Germanów, narzucił wysokie podatki, a najmniejsze bunty brutalnie tłumił. Choć część germańskich plemion miała wcześniej poprawne lub całkiem dobre relacje z Rzymianami, za rządów Warusa niechęć do Rzymu zdecydowanie wzrosła.
W roku 9 Arminiusz otrzymał niezwykłą okazję, aby rozprawić się z Rzymianami. Spośród 11 legionów, które stacjonowały w Germanii, aż 8 zostało przeniesionych w inne części Imperium Rzymskiego. Warus został tym samym z zaledwie trzema legionami.
Bitwa w Lesie Teutoburskim
Jesienią 9 roku n.e. Arminiusz, który cały czas grał rolę zwolennika i sojusznika Rzymu, poinformował Warusa, że plemiona w północnej Germanii szykują bunt przeciwko rzymskiej władzy. Warus miał bez większego wahania uwierzyć w słowa swego dawnego podwładnego, choć przed zdradą Arminiusza miał go jeszcze ostrzegać jeden z Cherusków, Segestes (przyszły teść Arminiusza*). Warus nie dawał jednak wiary, że Arminiusz mógłby go zdradzić. Wkrótce trzy rzymskie legiony ruszyły na północ mając za cel stłumienie powstania.
Arminiusz oczywiście kłamał. Chciał wciągnąć Rzymian w pułapkę. Jego plan zakładał, że armia wroga wkroczy na nieznany sobie teren, porośnięty gęstym lasem, co sprawi, że kolumna wojsk wydłuży się do tego stopnia, że nie będzie możliwe sformowanie legionów do obrony.
Tylko atak z zaskoczenia na niesformowane do ataku rzymskie wojska dawał słabiej uzbrojonym (i często skłóconym ze sobą) Germanom szansę powodzenia.
Prawdopodobnie 9 września 9 roku n.e. wojska (liczące 20-25 tysięcy żołnierzy) pod wodzą Warusa, któremu towarzyszył Arminiusz, wkroczyły na teren „upatrzony” przez wodza Cherusków (były to być może okolice dzisiejszego miasta Osnabrück). Gęstwina leśna i przepływające potoki powodowały konieczność wyrąbywania drogi mieczem, omijania grzęzawisk czy budowania mostów. Kolumna rzymskich wojsk rozciągnęła się na niemal 20 kilometrów (!). W takich warunkach Warus nie miał najmniejszych szans na skuteczną obronę przed luźno sformowanymi grupkami Germanów.
Kiedy rzymskie wojska znajdowały się już głęboko w lesie, Arminiusz dał sygnał do ataku. Na Rzymian runął grad strzał. Z lasu, na kompletnie zaskoczonych legionistów, wypadli uzbrojeni we włócznie i topory Germanie. Plemieniu Cherusków towarzyszyły także inne germańskie plemiona: Marsów, Chattów, Chauków, Sigambrów i Brukterów.
Choć straty były ogromne, Rzymianie zdołali przetrwać w Lesie Teutoburskim przez około trzy doby, do 11 września. Resztka rzymskiej armii została rozgromiona przez Germanów. Walki zamieniły się w rzeź rzymskich legionów. Warus, widząc klęskę swoich wojsk, popełnił samobójstwo rzucając się na miecz. Po nim to samo uczyniło wielu oficerów. Spośród 20-25 tysięcy Rzymian bitwę w Lesie Teutoburskim przetrwało kilkunastu żołnierzy, którym cudem udało się uciec. Po stronie Germanów, w walkach zginęło około 7 tysięcy wojowników spośród około 18 tysięcy walczących.
Na wiadomość o klęsce Warusa cesarz Oktawian August miał ponoć walić głową w mur, rozrywać szaty i wołać: „Kwinktyliuszu Warusie, oddaj moje legiony!”. Porażka w Lesie Teutoburskim prześladowała go jeszcze przez długie miesiące.
W całym Rzymie klęska w bitwie z barbarzyńskimi Germanami była szokiem. Ekspansja Rzymu została zatrzymana. Choć w późniejszych latach (w roku 15 i 16) wódz Germanik dwukrotnie atakował jeszcze Germanię, to nie zdołał już jej podbić. Następca Oktawiana Augusta, Tyberiusz stwierdził, że wojna w Germanii kosztuje Rzym zbyt wiele i zaniechał dalszych wypraw.
Sam Arminiusz został bohaterem. Jego sława nie trwała jednak bardzo długo. Wśród Germanów wciąż znajdowało się wiele osób, którzy chętniej widzieli na swoich ziemiach władzę Rzymu, aniżeli jednego z germańskich wodzów. W 15 roku teść Arminiusza, Segestes porwał swą córkę (która była wówczas w ciąży) i oddał ją Germanikowi. Dwa lata później Thusnelda została odesłana do Rzymu, a jej dalsze losy są nieznane. Syn Arminiusza i Thusneldy został prawdopodobnie gladiatorem i zginął na arenie. Arminiusz bardzo przeżył utratę żony i dziecka. Nigdy nie ożenił się ponownie. W 21 roku n.e. Arminiusz został zamordowany przez swoich współplemieńców.
* Segestes był ojcem Thusneldy, którą Arminiusz poślubił w 14 roku n.e., wbrew woli jej ojca. Segestes był od początku sojusznikiem Rzymu i jednym z większych przeciwników Arminiusza.W serialu „Barbarzyńcy” Segestes także jest antagonistą Arminiusza i przeciwnikiem jego ślubu z własną córką. Nieścisłością jest jednak to, kiedy odbył się ślub Thusneldy i Arminiusza. W serialu ukazano, że miało to miejsce przed bitwą w Lesie Teutoburskim, lecz w rzeczywistości para wówczas w ogóle się jeszcze nie znała. Ślub odbył się pięć lat później.
Czytaj też:
Barbarzyńcy, którzy pogrążyli Rzym. Ośmiu słynnych wodzówCzytaj też:
Zburzenie Świątyni Jerozolimskiej. Jak Rzymianie pacyfikowali święte miastoCzytaj też:
QUIZ: Starożytny Rzym. Kilka ciekawostek. Znasz wszystkie?