Wybitny historyk, wielki nonkonformista i wróg komunizmu. Zmarł nestor polskiego Londynu Zbigniew S. Siemaszko.
To było dobre 15 lat temu. Siedziałem w salonie pięknego domu Zbigniewa S. Siemaszki na londyńskiej Twyford Avenue. Rozmawialiśmy – jak zawsze – o historii. – Panie Zbigniewie – zapytałem – a nie myśli pan czasami, żeby wrócić? Był wyraźnie zaskoczony. – Wrócić? Ale do czego? – odparł. – Moja Polska już nie istnieje. Moja Polska mówiła po polsku, białorusku i ukraińsku. Ulicami mojej Polski chodzili Żydzi. W obecnej jednolitej etnicznie Polsce, Polsce tylko dla Polaków, w kraju, w którym nadal tak rozpowszechniona jest sowiecka mentalność, po prostu bym się udusił. Ta Polska jest dla mnie zbyt ciasna, po prostu za mała.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.