Historia wiecznie żywa || Na pierwsze miesiące 1846 r. zaplanowano wybuch ogólnonarodowej insurekcji we wszystkich trzech zaborach, jednak policja rosyjska i pruska spacyfikowały sytuację w Królestwie Kongresowym i Wielkopolsce – pisze na łamach "Do Rzeczy" Sławomir Koper.
Natomiast w Galicji głównym wrogiem powstańców okazali się ich właśni poddani, a wojsk austriackich oczekiwano czasami jak wybawienia. Dwór wiedeński przyjął bowiem inną taktykę niż Berlin i Petersburg. Trwała ostra zima i komunikacja z centralną częścią monarchii była sparaliżowana, a w regionie stacjonowały stosunkowo niewielkie siły zbrojne. Władze austriackie zdecydowały się zatem użyć najgroźniejszej broni i kiedy 21 lutego 1846 r. w Krakowie proklamowano utworzenie Rządu Narodowego, to od trzech dni trwały już wystąpienia chłopskie.