Wszystko zaczęło się w Hernals, siedemnastej dzielnicy Wiednia w zakładzie produkcyjnym Erwina Perzy'ego. Rodzina ta do dzisiaj trudni się wytwarzaniem tej wyjątkowej, zimowej dekoracji.
Nietypowa geneza kuli śnieżnej
Erwin Perzy był rzemieślnikiem trudniącym się naprawą instrumentów chirurgicznych. Pracował dla wiedeńskich lekarzy. W roku 1900 otrzymał zlecenie. Miał ulepszyć żarówkę elektryczną i opracować sposób, aby sala operacyjna była lepiej oświetlona. Perzy rozpoczął eksperymenty w swoim warsztacie. Jego inspiracją była m.in. szklana kula wypełniona wodą, której używali np. szewcy, która pełniła funkcję szkła powiększającego. Perzy umieścił żarówkę w pobliżu szklanej kuli z wodą. Wcześniej do wody dodał różne materiały odblaskowe, które mogły pomóc wzmocnić światło żarówki. Do wody dodał m.in. białe cząsteczki, które unosiły się i wirowały dłuższą chwilę, zanim opadły na dno. Perzy od razu pomyślał, że białe cząsteczki w wodzie przypominają padający śnieg. Wtedy jednak nie kontynuował swojego eksperymentu. Kula z wodą nie wzmocniła światła żarówki.
Kula wypełniona wodą i białymi cząsteczki wkrótce wróciła jednak do warsztatu wiedeńskiego rzemieślnika. Perzy współpracował w owym czasie ze sprzedawcą pamiątek pracującym niedaleko austriackiego sanktuarium narodowego, Bazyliki Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Mariazell. Perzy produkował dla niego małe cynowe modele świątyni. Pewnego dnia postanowił połączyć swe pomysły: miniaturowy kościółek umieścił na drewnianej podstawie. Na to nałożył kulę wypełnioną wodą i cząsteczkami białego wosku. W ten sposób powstała pierwsza kula śnieżna.
Perzy był ogromnie zadowolony z efektu. Od razu złożył wniosek patentowy na „szklaną kulę z efektem śniegu”. Pod koniec 1900 roku, wraz z bratem, otworzył mały warsztat, gdzie na większą skalę zaczęto produkować dekorację wymyśloną przez niego.
Na początku XXI wieku historyk Anne Hilker ustaliła, że bez wątpienia to Perzy jako pierwszy uzyskał patent na śnieżną kulę, jednak najstarsza śnieżna kula powstała nieco wcześniej, gdyż w 1889 roku w Paryżu i zawierała malutką Wieżę Eiffla.
Rosnąca popularność
Perzy uczynił z kuli śnieżnej swój znak rozpoznawczy. Wkrótce zaczął umieszczać w środku także inne miniaturowe budynki, modele i dekoracje. Sprzedawał je na targowiskach w całym Wiedniu. Z roku na rok jego dekoracje stawały się coraz bardziej popularne. W 1908 roku chwalił go sam cesarz Franciszek Józef, który przyznał mu specjalną nagrodę jako austriackiemu producentowi zabawek. Kula śnieżna Perzy'ego rozpowszechniła się w końcu w całej Europie. W latach 20. XX wieku wynalazca zaczął nawet eksportować część swoich produktów do Indii.
Popularność kul śnieżnych spadła znacząco po pierwszej wojnie światowej, kiedy ludziom zdecydowanie bardziej potrzebne były inne przedmioty, niż zimowe dekoracje. Sprzedaż spadła jeszcze bardziej w czasie wielkiego kryzysu na przełomie lat 20. i 30. Popularność na dekoracje wróciła z nową mocą pod koniec lat 40. wraz z powojennym boomem demograficznym. Wtedy rodzinny biznes przeszedł już w ręce syna, Erwina Perzy’ego II. To on powiększył zakład produkcyjny, zatrudnił więcej osób i postanowił stworzyć kule śnieżne z nowymi elementami, np. z choinką, świętym Mikołajem i bałwankiem. „Zadebiutowały” one na targach zabawek w Norymberdze w 1955 roku. Kule stały się hitem. Zamówienia na nie składały największe sieci sklepów w Europie i Ameryce Północnej. Ostatecznie to Stany Zjednoczone stały się największym rynkiem zbytu dla śnieżnych kul.
W latach 70. wnuk założyciela zakładu produkującego kule, Erwin Perzy III przyczynił się do jeszcze większego rozwoju firmy. W tym czasie popularność kul śnieżnych gwałtowanie wzrosła w Japonii. Już pierwsze zamówienie na eksport do Kraju Kwitnącej Wiśni obejmowało 100 tysięcy sztuk.
Pod koniec lat 80. kule zostały nieco zmodyfikowane, zaczęto używać nowych materiałów i udoskonalono materiał, z którego robiono sztuczny śnieg. „Przepis” na śnieg do szklanych kul jest objęty tajemnicą. Jest on jednak wyjątkowy. Mieszanka wosku i plastiku nadaje oryginalnej wiedeńskiej kuli śnieżnej charakterystyczny, długotrwały efekt opadania śniegu.
Kule śnieżne stały się ostatecznie symbolem zimy i Bożego Narodzenia. Są jedną z najbardziej rozpoznawalnych dekoracji. Oryginalne wiedeńskie kule śnieżne pojawiły się w hollywoodzkich filmach „Edward Nożycoręki”, „Kevin sam w domu” i „Prawdziwe kłamstwa”. Limitowane edycje kul w wiedeńskiej fabryce zamawiały już takie firmy jak McDonald's. Firma wykonywała kule także na zlecenie prezydentów USA: Ronalda Reagana, Billa Clintona i Baracka Obamy.
Firma z tradycjami znajduje się obecnie w rękach prawnuczki protoplasty rodu, Sabine. Rodzinna firma produkuje około 300 tysięcy kul śnieżnych rocznie.
Czytaj też:
Czas zadumy i oczekiwania. Najpiękniejsze zwyczaje adwentoweCzytaj też:
To była sensacja. Jak król połączył Kraków z WenecjąCzytaj też:
Nieznany obiekt w Pasie Kuipera. Co znaleźli astronomowie?
