To była sensacja. Jak król połączył Kraków z Wenecją

To była sensacja. Jak król połączył Kraków z Wenecją

Dodano: 
Wrocławski goniec pieszy z XVI wieku, rycina zamieszczona w regulaminie dla gońców miejskich z 1635 roku
Wrocławski goniec pieszy z XVI wieku, rycina zamieszczona w regulaminie dla gońców miejskich z 1635 roku Źródło: Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu
Prospero Provana był człowiekiem, który stworzył istnienie królewskiej poczty w Polsce. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie król Zygmunt August, który zainspirował utworzenie takiego połączenia.

W połowie XVI wieku kontynent europejski pokrywała coraz gęstsza sieć komunikacyjna. Powstawały coraz nowsze trakty, sieci dróg, po których poruszali się handlarze, kupcy, posłowie. Coraz większe znaczenie miała możliwie jak najszybsza komunikacja między dworami i miastami. Jeżeli jakieś państwo chciało liczyć się na arenie międzynarodowej, musiało mieć dobre, bezpieczne i szybkie połączenie nie tylko z krajami ościennymi, ale też leżącymi znacznie dalej.

Z tego powodu rosło znaczenie poczty. W Polsce poczta powstała za panowania Zygmunta Augusta. Początkowo poczta należała do króla i wykorzystywana była dla celów realizowanych przez monarchę. Jednak system, jaki wtedy opracowano dał początek poczcie jako takiej, dzięki której korespondencję mógł nadać niemal każdy mieszkaniec ziem polskich.

Z ziemi polskiej do Włoch

Wrocławski goniec pieszy z XVI wieku, rycina zamieszczona w regulaminie dla gońców miejskich z 1635 roku

Dokument, który formalnie zainicjował utworzenie poczty wystawił król Zygmunt August 18 października 1558 roku. Przywilej, nazywany w źródłach „Ordinatio postae Cracovia Venetias praeficitur”, powoływał do życia stałą linię pocztową między Krakowem a Wenecją obsługiwaną poprzez tzw. rozstawne konie. Był to zestaw pośrednich stacji i zmian wierzchowców, dzięki którym kurierzy podążający z pocztą mogli podróżować niemal bez przerwy. Organizacją poczty zajął się, z nadana króla, włoski kupiec i bankier Prospero Provana, który został także pierwszym naczelnikiem królewskiej poczty polskiej.

Prosepro Provana żył w latach 1520-1584. Urodził się we włoskim Piemoncie. Do Polski przybył prawdopodobnie razem ze swym starszym bratem Traianem na początku lat 50., kiedy w Piemoncie trwały prześladowania zwolenników reformacji (Provana przeszedł na katolicyzm przed śmiercią). Szybko odnalazł się w nowym miejscu, zajmował się głównie handlem tkaninami. Otrzymał też indygenat, czyli jego szlachectwo zostało uznane przez polski Sejm. Początkowo Provana pozostawał zapewne na usługach królowej Bony Sforzy, później zaczął służyć Zygmuntowi Augustowi. W źródłach figuruje jako pierwszy naczelnik królewskiej poczty (w latach 1558-1562). Pełnił też różne role dworskie i administracyjne, był np. żupnikiem krakowskim, co świadczy o dużym zaufaniu, jakim darzył go monarcha.

Nagrobek Prospero Provany w kościele Dominikanów

Poczta była finansowana w całości z królewskiej kasy. Osoby prywatne również mogły nadawać korespondencję, zaś uiszczane przez nich opłaty wracały do skarbca koronnego. Provana miał prowadzić rachunki i rozliczać się z kosztów prowadzenia usługi.

Dlaczego Zygmunt August zdecydował, że Kraków pierwsze połącznie pocztowe będzie miał właśnie z Wenecją? Powodem były nie tylko związki handlowe i rodzinne Provana (pochodzącego z Piemontu), lecz także polityka Zygmunta II. Monarchę interesowały kontakty z Włochami, czy to personalne, dyplomatyczne czy finansowe. W tym czasie ubiegał się o odzyskanie tzw. sum neapolitańskich, czyli spadku zagarniętego w wyniku fałszerstwa testamentu Bony przez Habsburgów (ostatecznie niewiele z tego nie wyszło). Stąd wynikała zatem potrzeba niezawodnego połączenia lądowego i morskiego z Adriatykiem. Trasa do Wenecji stała się więc naturalnym wyborem: była to brama do dalszych kierunków południowoeuropejskich i zarazem ważny węzeł wymiany informacji.

„Rozstawne konie”

Funkcjonowanie pierwszej polskiej poczty oparte było na tzw. rozstawnych koniach. Jak to działało? Operowano w systemie kursów: dyliżans lub jeźdźcy wyruszali w ustalonych terminach, a po drodze zmieniali konie na wyznaczonych stacjach. To przyspieszało dostawę i zmniejszało ryzyko opóźnień.

Według przekazów z tamtego okresu pierwszy kurs z Krakowa do Wenecji trwał około dziesięć dni. Był to imponujący czas, biorąc pod uwagę ówczesne drogi i warunki pogodowe. Końcowy przystanek polskiego urzędu pocztowego znajdował się w rejonie Punta Sabbioni przy weneckim lądzie, skąd część przesyłek kierowano dalej drogą wodną.

Pieczęć prefektury poczt z okresu Rzeczypospolitej Obojga Narodów za czasów Augusta III Sasa

Provana kierował pocztą przez cztery lata, do 1562 roku. Nie ma w źródłach wiele szczegółów na temat jego działalności jako naczelnika poczty, ale przypuszcza się, że nie szło mu na tym stanowisku najlepiej. Do tego prawdopodobnie popadł w konflikt z rodziną Thurn-Taxisów, która kontrolowała połączenia pocztowe w Austrii, na Węgrzech i w Italii. Kolejnym naczelnikiem poczty został krakowski kupiec, Pieter Maffon pochodzący z Brescii, który uzyskał przywilej prowadzenia poczty na pięć lat, z roczną pensją w wysokości 1500 talarów. Miał on prowadzić połączenie pocztowe między Wilnem, Krakowem a Wenecją, jednak i on chyba nie radził sobie z tym zadaniem najlepiej. Po nim naczelnikiem królewskiej poczty został Sebastian Montelupi.

Największym reformatorem poczty był król Władysław IV Waza. Za jego panowania poczta faktycznie zyskała status „państwowej”. Król zobowiązał m.in. wszystkie miasta do płacenia części ich dochodów na rzecz poczty. W planach króla było ustanowienie urzędu pocztowego w każdym mieście na terenie Rzeczypospolitej liczącym powyżej czterech tysięcy mieszkańców.

Za czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego poczta została gruntownie zreformowana. Wprowadzono wówczas m.in. tajemnicę korespondencji, stemple i pieczęcie.

Czytaj też:
Najbogatsze wesele średniowiecza. Panną młodą była polska królewna
Czytaj też:
Od "zera" do milionera. Najbardziej niewiarygodna kariera I Rzeczypospolitej
Czytaj też:
Siedem nowych cudów świata. Co mogłoby znaleźć się na liście?

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl