Rozpatrzenie petycji ws. podjęcia inicjatywy ustawodawczej w zakresie przeniesienia Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z Instytutu Pamięci Narodowej do struktur powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury oraz weryfikacji pracy prokuratorów pionu śledczego IPN było przedmiotem czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji ds. petycji.
Posłowie wysłuchali autorów petycji – Michała Mireckiego i Piotra Woyciechowskiego. Głosu poparcia udzielił Krzysztof Wyszkowski, członek Kolegium IPN i były działacz opozycyjny.
Wyszkowski: Mamy katastrofę
– W ramach prokuratury w IPN myśleliśmy o czynnym zaangażowaniu prokuratorów w ściganie zbrodni komunistycznych, nie zapominając oczywiście o zbrodniach niemieckich. A co mamy? Katastrofę śledztwa jedwabieńskiego, katastrofę śledztwa w sprawie wydarzeń w Kielcach 4 lipca 1946 roku – mówił Wyszkowski na posiedzeniu komisji.
Ocenił, że "niedostatki śledztw, które naraziły na szwank interesy państwowe i narodowe, wołają o pomstę do nieba". – Musiałem prokuraturę IPN pozwać do sądu za zaniechanie w śledztwach i wygrałem tą sprawę. I co się stało? Ten prokurator nadal pracuje – dodał.
– Z moich doświadczeń i z mojej wiedzy wynika, że to jest instytucja chroniąca interesy funkcjonariuszy komunistycznych i SB. Ta prokuratura patrzy na świat jakby oczami sędziów i to tych sędziów od (Adama – red.) Strzembosza, którzy uważają, że wszystko jest przedawnione, niczego nie należy sprawdzać, a w ogóle to Okrągły Stół sprawę zamiótł pod dywan i nie ruszajmy tego wszystkiego – mówił Wyszkowski.
"To jest prokuratura najzupełniej bierna"
Dodał, że wniosek dotyczący likwidacji prokuratury IPN ma również na celu usunięcie "pozoru istnienia jakiejś specjalnej prokuratury, która ma specjalne cele, zadania i je realizuje". – Nic takiego się nie dzieje. To jest prokuratura najzupełniej bierna, która – gdyby funkcjonowała w normalnym obiegu – byłaby poddana ujawnieniu skandalicznych zaniedbań. A ponieważ ona się kryje pod IPN-em, a w dodatku mówi, że jest niezależna, to właściwie nie można z tym dyskutować – tłumaczył.
– Usuńmy ten sztuczny listek figowy, za którym kryje się naprawdę ponura rzeczywistość – apelował Wyszkowski, dodając, że "może część prokuratorów IPN dobrze wykonuje swoją pracę", ale już ściganie zbrodni komunistycznych to jest coś, co ich "przerasta".
Po dyskusji komisja zdecydowała o skierowaniu petycji ws. pionu śledczego IPN do sejmowej komisji sprawiedliwości.
Czytaj też:
Wspólna akcja IPN i ABW. Odzyskano dokumenty służb PRL