Jeśli w XVII w. żołnierz nie pochodził z bogatej szlachty, nie posiadał majątków czy królewskich nadań ani nie zdołał ożenić się bogato, tak jak Jan Chryzostom Pasek czy Jan Władysław Poczobut Odlanicki, to na starość czekały go ciężki los tułacza, dziadowska „torba i kij”.
Pozostawało mu tylko wracać do rodziny, a jeśli jej nie miał – to tułać się po szlacheckich dworach jako sługa lub nauczyciel szermierki. Gdy dodatkowo był kaleką, mógł tylko szukać schronienia w szpitalu dla starych żołnierzy. Niestety, takich fundacji, zwanych alumnatami, było niewiele, powstawały rzadko z fundacji króla lub dawnych dowódców wojskowych.
W Warszawie szpital dla żołnierzy założył w 1582 r. Stefan Batory, jednak w 1638 r. zamieniono go na arsenał. Kolejne były na Rusi – alumnat św. Katarzyny w Jazłowcu i alumnat św. Łazarza w Kamieńcu Podolskim. We Lwowie w 1637 r. Jan Skalski ufundował szpital św. Marcina dla wysłużonych 12 żołnierzy, mieszczący się przy klasztorze Karmelitów.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.