Na początku lat 70. Stanu Zjednoczone były mocno podzielone w kwestii wojny w Wietnamie. W klimacie ostrych sporów o reelekcję ubiegał się dotychczasowy prezydent, Richard Nixon. Jednak metody, jakie postanowił zastosować nie przyniosły mu później sławy. Najbliższe otoczenie Nixona utworzyło Komitet ds. Ponownego Wyboru Prezydenta (po angielsku „Committee for the Re-Election of the President”; w skrócie określany szyderczo jako CREEP – „pełzanie”). Jego zadaniem, nieoficjalnie, było zbieranie kompromitujących materiałów, które będzie można wykorzystać przeciwko politycznym przeciwnikom Nixona.
W maju 1972 roku współpracownicy prezydenta włamali się do siedziby Demokratów w wieżowcu Watergate. Ukradli kopie ściśle tajnych dokumentów i założyli podsłuchy.
Jednak podsłuchy nie działały prawidłowo, więc 17 czerwca grupa pięciu osób wróciła do budynku Watergate. Gdy przygotowywali się do włamania, ochroniarz zauważył, że ktoś zakleił taśmą kilka zamków w drzwiach budynku. Strażnik wezwał policję, która przyłapała włamywaczy na gorącym uczynku. Wśród zatrzymanych był jeden członek „CREEP”, lecz nie udowodniono, aby działał na zlecenie Partii Republikańskiej czy samego Nixona. W sierpniu Nixon wygłosił przemówienie, w którym przysiągł, że personel Białego Domu nie był zamieszany we włamanie. Sprawa przycichła, a Nixon został jesienią wybrany na drugą kadencję.
Choć wydawało się, że sprawa została „załatwiona”, to CIA i FBI nie przestały interesować się dziwnym włamaniem. Aby rozwikłać aferę, wicedyrektor FBI, Mark Felt zgłosił się do dwóch dziennikarzy „Washington Post”, Boba Woodwarda i Carla Bernsteina. Przekazał im, iż wydaje się, że ktoś celowo utrudnia śledztwo i próbuje zmylić organy ścigania. Sprawa stawała się coraz bardziej enigmatyczna (tożsamość informatora została ogłoszona dopiero po latach; w latach 70. określano go pseudonimem „Głębokie gardło”). Dziennikarze zajęli się sprawą, publikując wiele szokujących opinię publiczną materiałów na temat powiązań afery z Białym Domem.
Pod wpływem doniesień medialnych, Senat postanowił o powołaniu komisji do zbadania afery i stopnia zaangażowania w sprawę administracji Białego Domu oraz samego prezydenta. Komisja rozpoczęła pracę 17 maja 1973 roku, a przesłuchania trwały do 7 sierpnia. Wszystkie transmitowano w telewizji i śledziła je na bieżąco ponad połowa Amerykanów. W połowie lipca okazało się, że w Białym Domu istnieje system nagrywający wszystkie rozmowy. Wobec tego Komisja poprosiła administrację prezydenta o udostępnienie materiałów, gdyż mogły być one kluczowe dla całej sprawy. Nixon długo zwlekał, odmawiał, a materiały, które ostatecznie przekazywał okazywały się okrojone i do niczego nieprzydatne. Spór pomiędzy Białym Domem a komisją senacką trwał rok. 24 lipca 1974 roku Sąd Najwyższy stwierdził, że wszystkie taśmy mają zostać przekazane na potrzeby prac komisji.
Trzy dni później Kongres ogłosił rozpoczęcie procedury impeachmentu. Nixon wiedział, że nie uda mu się już pozostać na stanowisku. 9 sierpnia 1974 roku podał się do dymisji.
Sześć tygodni później, wiceprezydent Gerald Ford został zaprzysiężony na prezydenta. Ogłosił on, że przebacza Nixonowi wszystkie nadużycia władzy, jakich dopuścił się sprawując urząd. Inni nie mieli tyle szczęścia i zostali skazani za poważne przestępstwa. Sam Nixon nigdy nie przyznał się do żadnego przestępstwa kryminalnego.
Afera Watergate zmieniła amerykańską scenę polityczną i pogłębiła w Amerykanach nieufność do władzy.