– Ptaszek do was leci.
– Rekonesansowy czy jakiś duży?
– Nie widzę, bo chmury zasłaniają.
– Rozumiem, przekaż to wyżej.
Był 17 lipca 2014 r., zegar wskazywał właśnie kwadrans po godz. 16, gdy dwóch separatystycznych bojowników walczących o oderwanie wschodu Ukrainy wymieniło ze sobą tych kilka krótkich zdań. Po wszystkim Służba Bezpieczeństwa Ukrainy stwierdziła, że rozmówcami byli Walerij Stelmak i Igor Bezler. Ukraińcy opublikowali przechwyconą rozmowę, której nonszalancki ton mrozi krew w żyłach. Widać, że prorosyjscy bojownicy nie interesowali się za bardzo, co to za „ptaszek” i czy przypadkiem nie jest to wielki pasażerski odrzutowiec. A przecież dziesiątki takich maszyn dziennie przecinało niebo nad Donbasem. W ciemno założyli, że musi to być jakaś ukraińska maszyna.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.