Czeczeńscy bojownicy, walczący o niepodległość swojego górskiego kraju, a potem o islamski kalifat na Kaukazie, często stosowali terror. Terrorystyczny atak na Budionnowsk podczas pierwszej wojny czeczeńskiej odwrócił jej kartę na korzyść Czeczenów. Rosjanie uczyli się reagować. Z jednej strony stosowali politykę „normalizacji” i „czeczenizacji”, sprawiając, że coraz więcej bojowników schodziło z gór i zaczynało cywilne życie. Z drugiej bezwzględnie walczyli z terrorem, korzystając zwłaszcza z doskonale wyszkolonych jednostek specnazu FSB – grup „Alfa” i „Wympieł”. Czeczeni odpowiadali, organizując zamachy terrorystyczne na niespotykaną wcześniej skalę. Brali setki zakładników i wysadzali się w powietrze.
W sercu Rosji
W 2002 r., żeby zmusić Rosjan do wycofania wojska z republiki, postanowili zaatakować w samym sercu Federacji. Wybór padł na teatr na Dubrowce w Moskwie, gdzie grano musical „Nord-Ost”. Budynek wybrano ze względu na dużą widownię i niewielką liczbę bocznych pomieszczeń.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.