Ropa naftowa. „Pozwala przemieszczać się w mgnieniu oka, dokąd chcesz. Przekształciła przemysł, politykę i handel. Wykreowała sukces Churchilla, sprowadziła klęskę na nazistów i dała majątek Rockefellerowi. To ona rozstrzyga o tym, które państwa są mocarstwami, a które uzależnionymi od mocarstw klientami” – tak o czarnym złocie w książce „Krew cywilizacji. Biografia ropy naftowej” pisał Andrzej Krajewski. Ropa swoją karierę „rozpoczęła w Polsce za sprawą Ignacego Łukasiewicza, pierwszego światowego potentata naftowego” – stwierdza Krajewski. I nie jest to wcale przesada. Pierwszą na świecie kopalnię ropy naftowej otworzyła przecież w Bóbrce w roku 1854 spółka trzech Polaków, w skład której wchodził wybitny polski farmaceuta Ignacy Łukasiewicz. Wcześniej ten właśnie Łukasiewicz opracował genialną technologię rafinacji ropy naftowej i uzyskiwania z niej benzyny, ropy, asfaltu etc. Polscy przemysłowcy wykopali wówczas 60 studni naftowych. W roku 1856 w Ulaszowicach pod Jasłem powstała zaś pierwsza na świecie rafineria ropy naftowej. Łukasiewicz słusznie prognozował bowiem, że w przemyśle naftowym najwięcej zarabiać będą ci, którzy zarówno posiadają własne roponośne działki, jak i mają własne rafinerie i dopracowane systemy sprzedaży swoich produktów.
Galicyjska gorączka… oleju skalnego
Oczywiście ciemna, tłusta maź, która spływała potokami i wypełniała rowy oraz kałuże w wielu miejscach Polski, znana jako olej skalny lub skałoolej, na Podkarpaciu wykorzystywana była od wieków.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.