Tempo, w jakim Putin zraża do siebie nawet narody tradycyjnie prorosyjskie, jest iście zawrotne.
Na portalu Deutsche Welle przeczytałem reportaż o tym, jak podzielone jest w kwestii wojny na Ukrainie społeczeństwo Grecji. W tekście występuje Marina – studentka z Rosji, która przeniosła się pod ateńskie niebo, chcąc wyrwać się z dusznej i coraz bardziej biedniejącej Rosji Putina. Opowiada, że gdy dzieli się z Grekami swoimi wątpliwościami co do sensu tej wojny, Grecy reagują zdumieniem. Pytają: „Jak możesz jako Rosjanka nie popierać operacji wojennej swojego narodu?!”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.