Pochodzący z Odessy syn inżyniera od małego wykazywał talent i pasję konstruktorską. Jako 14-latek stworzył projekt amatorskiej nadawczo-odbiorczej iskrowej stacji telegraficznej z zapisem literowym. Jako 15-latek zaczął tworzyć wielkie latawce, a już jako 16-latek rozpoczął konstruowanie szybowców, na których wykonywał loty, holując maszyny własnej konstrukcji na linie ciągniętej przez konie. Co prawda, pierwszy lot zakończył rozbiciem szybowca, ale kolejne zakończyły się już sukcesami. W sumie w ciągu czterech lat zbudował kilkanaście szybowców, a ostatnie modele były już wyposażone w układ sterowania, kołowe podwozie, a także siedzące miejsce dla pilota, który nie musiał już wisieć na skrzydle. W latach 1912–1913 Jerzy Rudlicki zaprojektował swój pierwszy jednomiejscowy samolot R-1 z silnikiem o mocy 24 KM. W 1914 r. młody konstruktor – miał wówczas 21 lat – przystąpił do budowy maszyny.
Samolot uległ zniszczeniu, gdy Jerzy Rudlicki był na froncie. Na polecenie polskich oddziałów wojskowych w Mińsku Litewskim wyjechał przez Suez do Marsylii, gdzie skierowano go oddziałów lotniczych armii gen. Hallera we Francji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.