Był jednym z najgorszych agentów gestapo. Został zadźgany pod mostem Poniatowskiego w Warszawie.
„Był to przedwojenny pisarz, który prawdopodobnie przed wojną związał się z wywiadem niemieckim - mówi Piotr Zychowicz. - Dokonał wielu szkód, m.in. penetrując środowisko ONR i polskich narodowców. Został nawet aresztowany przed wojną, ale udało mu się uniknąć stryczka. Zemścił się w sposób straszny na początku okupacji. Znowu donosił i wystawił wiele osób gestapo, ale przede wszystkim pisał naprawdę paskudne paszkwile na Polskę, artykuły w prasie gadzinowej”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.