Upływająca w tym roku okrągła, 60. rocznica zamachu na prezydenta Kennedy’ego będzie zapewne powodem do niejednej gorzkiej refleksji. Najtrwalszym skutkiem wydarzeń z listopada 1963 r. stał się kryzys zaufania obywateli Stanów Zjednoczonych do instytucji własnego państwa. Miliony z nich nie ufają przedstawianym im przez władze wyjaśnieniom i przekonane są, że do zamachu doszło w efekcie szeroko rozgałęzionego spisku, w którym uczestniczyły wysoko postawione osoby ze świata amerykańskiej polityki. W badaniu z roku 2013 opinię taką wyraziło 59 proc. Amerykanów. Podobne badanie, przeprowadzone w roku 2009 przez stację telewizyjną CBS, wykazało, że aż 74 proc. ankietowanych uważa, iż w sprawie tej istniała „oficjalna zmowa milczenia, mająca na celu ukrycie prawdy o zabójstwie prezydenta Kennedy’ego przed opinią publiczną”. Większość (aż 77 proc.) Amerykanów sądzi, że prawda o zamachu nigdy nie zostanie ujawniona.
Autorzy, którzy już w latach 60. zajęli się zamachem na JFK, nie przypuszczali zapewne, że zapewni on zainteresowanie czytelników przez następne dziesięciolecia.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.