Po śmierci Mieszka II w 1034 r. władzę w Polsce objął jego syn Kazimierz, nazwany później przez Galla Anonima Odnowicielem. Nie koronował się jednak na króla jak jego ojciec, który później tę koronę stracił i nie odzyskał jej aż do śmierci. Kazimierz obawiał się sprzeciwu ze strony cesarstwa, choć po matce był potomkiem niemieckich władców. Być może zapamiętał ich stanowisko w kwestii koronacji dziada Bolesława Chrobrego, a także ojca. Niemiecki kronikarz tak przedstawiał perspektywę swoich rodaków: „Trucizna pychy zalała duszę Bolesława, tak że po zgonie cesarza Henryka ośmielił się pochwycić koronę królewską na hańbę króla Konrada. Rychła śmierć ukarała tę zuchwałość. Syn jego Mieszko takiż buntownik jak ojciec”.
Natomiast w Królestwie Polskim Kazimierz obawiał się negatywnej reakcji sił wewnętrznych. Możni, którzy urośli już znacznie w siłę, „nie życzyli sobie koronacji; górę wśród dostojników brały elementy zmierzające do osłabienia dynastii i przechwycenia jej prerogatyw” (Zientara, „Poczet”, 1991). Później mistrz Wincenty Kadłubek nazwie tych wpływowych ludzi „poronionymi książętami”. Musimy tu zaznaczyć kwestię niezwykle istotną dla dalszej części tej historii. Jak powiada Jerzy Wyrozumski, „okres od śmierci Mieszka II w 1034 r. w zasadzie aż do 1041 r. to źródłowa czarna dziura – mgławica, niewiadoma. O tym, kto wówczas rządził krajem, badacze wypowiadali się bardzo różnie” („Władcy”, 2018). Jednak na podstawie kilku szczątkowych informacji zapisanych w kronikach uczeni zbudowali pewien obraz prawdopodobnych wydarzeń.
Przyjmuje się, że 18-letni wówczas Kazimierz mógł od śmierci swojego ojca rządzić samodzielnie, choć część badaczy uważa, że regencję sprawowała wtedy królowa matka, Rycheza. Najbardziej prawdopodobne wydaje się jednak to, że po wygnaniu jej przez Bezpryma w 1031 r. i wywiezieniu królewskich insygniów koronacyjnych do Niemiec już nigdy do Polski nie wróciła. Kazimierz, późniejszy Odnowiciel, choć był człowiekiem wykształconym, nie potrafił wówczas zbudować mocnej władzy centralnej. Niemniej, gdy obejmował władzę, dzięki ostatnim dwóm latom ciężkiej pracy ojca Mieszka II po powrocie z wygnania „państwo polskie znowu było zjednoczone. Straciło wprawdzie zdobycze Bolesława Chrobrego, Mieszko zrzekł się godności królewskiej i uznał zwierzchnictwo króla Niemiec, ale rozpad został zahamowany” (Barański, 2005).
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.