11 października 1830 roku w Teatrze Narodowym w Warszawie zgromadziło się około 700 osób. Wszyscy oczekiwali na koncert młodego, ale już szeroko rozpoznawalnego pianisty i kompozytora, Fryderyka Chopina.
Ostatnie chwile w Polsce
Koncert e-moll był ostatnim koncertem, jaki Fryderyk Chopin odegrał na ziemiach polskich. Wtedy jeszcze nie wiedział, że niedługo później opuści Polskę na zawsze. Występ z 11 października 1830 roku spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem, nie brakowało gromkich braw. Kolejnego dnia w prasie pisano: „Nader przyjemny był wczorajszy wieczór dla lubowników muzyki. Nowy koncert E. mol, skomponowany i wykonany pierwszy raz publicznie przez JP. Szopena, znawcy uważają za iedno z szczytnych dzieł muzycznych”.
2 listopada 1830 roku Fryderyk Chopin wyjechał z Tytusem Woyciechowskim do Wiednia (przez Wrocław i Drezno). Miał tam wzmocnić swój talent, dawać koncerty. Chciał zyskać sławę, poznać znane postaci i rozwijać się muzycznie.
Na Rogatce Wolskiej pożegnał Chopina Józef Elsner (nauczyciel Chopina ze Szkoły Głównej Muzycznej, który pisał o nim od dawna jako „geniuszu muzycznym”) z grupką studentów, którzy wykonali wówczas kantatę z tekstem Ludwika Dmuszewskiego: „Zrodzony w polskiej krainie, niech twój talent wszędzie słynie”. Zaśpiewali mu także: „Choć wyjeżdżasz w obce kraje, serce twoje w nas zostaje”, co miało się okazać prorocze.
Już w Wiedniu dowiedział się Chopin o wybuchu powstania listopadowego. Wszystkimi myślami był przy Polsce i walczących rodakach. Wieści o niepowodzeniu narodowego zrywu bardzo go przybiły, co znalazło odzwierciedlenie w utworach, jakie wtedy tworzył.
Chopin w Paryżu
5 października 1831 roku Fryderyk Chopin przyjechał do Paryża. Nie planował wówczas, że spędzi tam resztę swojego życia. Chopin był już znany. Zapraszano go na koncerty, udzielał się na salonach, spotykał z wieloma wybitnymi postaciami epoki. Poznał wtedy wielu wielkich kompozytorów, jak Rossini, Cherubini, Baillot, Kalkbrenner, Hiller, Mendelssohn i Liszt. Chopin przyjaźnił się także z malarzem, Eugène'm Delacroix.
Pierwszy koncert Chopina w Paryżu odbył się 25 lutego 1832 roku. Występował później m.in. z Lisztem i Hillerem. Fryderyk Chopin udzielał także lekcji gry na fortepianie. Był surowym i wymagającym nauczycielem, lecz mimo to otrzymywał tak wiele próśb udzielenia lekcji, że niektóre musiał odrzucać z powodu braku czasu. Chopin uczył m.in. księżniczkę de Noailles, księżnę de Chimay i de Beauvau, baronową Rothschild, hrabinę Peruzzi, Delfinę Potocką, Karolinę Hartmann, Karola Filtscha oraz Adolfa Gutmanna.
W lutym 1938 roku Fryderyk Chopin poznał swoją największą miłość, George Sand (Aurorę Dudevant). Ich uczucie było przez lata tematem plotek i domysłów. Chopin i Sand spędzili wspólnie burzliwych 9 lat. Ona opiekowała się Chopinem, kiedy ten zaczął poważnie chorować, wspierała jego twórczość. Ich zerwanie nastąpiło z powodu sprawy rodzinnej. Córka Sand, Solange chciała bowiem poślubić rzeźbiarza Augusta Clésingera, na co matka nie chciała się zgodzić. Chopin stanął po stronie przybranej pasierbicy, co miało rozwścieczyć Sand, która zaprzestała kontaktów z Chopinem.
U schyłku życia
Rozstanie bardzo źle wpłynęło na zdrowie Fryderyka Chopina, który od lat borykał się z różnymi dolegliwościami. W połowie 1849 roku wyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie pielęgnowała go jego była uczennica, Jane Stirling. Była ona zakochana w Chopinie, chciała za niego wyjść, lecz on nie odwzajemniał tego uczucia. W listopadzie powrócił do Paryża. Podróż bardzo Chopina wyczerpała, był u kresu sił. Komponował jeszcze, dawał także koncerty, lecz choroba coraz bardziej go osłabiała. Podejrzewano, że Chopina trawi gruźlica. Zgodnie z najnowszymi badaniami podejrzewa się, że wielki kompozytor cierpiał na jakąś chorobę dziedziczną, być może mukowiscydozę.
Od początku października 1849 roku Chopin czuł, że niedługo najpewniej umrze. Wokół jego łóżka bezustannie ktoś czuwał. 17 października była u niego Delfina Potocka, która zaśpiewała na jego prośbę. Marcelina Czartoryska, Solange (córka Sand) i były uczeń Gutmann byli obok. 17 października 1849 roku Fryderyk Chopin zmarł. Miał zaledwie 39 lat.
Jak pisze Irena Poniatowska w książce „Chopin i jego muzyka”:
„Następnego dnia Clésinger zdjął maskę pośmiertną z twarzy i zrobił odlew ręki, natomiast Kwiatkowski wykonał akwarelą wizerunek głowy Chopina na poduszce. Dokonano sekcji zwłok, wyjęto serce, by zgodnie z wolą Chopina wróciło do kraju, a ciało zabalsamowano. Uroczysty pogrzeb odbył się 30 października w kościele św. Magdaleny. Wykonano »Marsza żałobnego« Chopina w instrumentacji Henry Rebera. Louis Lefébure-Wély zagrał na organach dwa preludia – e-moll i h-moll. »Requiem« Mozarta odtworzyła orkiestra i chór Towarzystwa Koncertowego pod dyrekcją Narcisse’a Girarda z solistami, m.in. Pauline Viardot i Luigim Lablache.
Kondukt żałobny na cmentarz Père Lachaise był iście królewski. Na czele kroczył książę Adam Czartoryski z Meyerbeerem. Całun wokół trumny podtrzymywali Aleksander Czartoryski, mąż Marceliny, Franchomme, Delacroix, Pleyel. Za trumną szła [siostra] Ludwika z córką, Jane Stirling i tłum przyjaciół oraz rodaków Chopina. Pomnik na grobie ufundowany przez komitet, którego przewodniczącym był Delacroix, wykonał Clésinger. Jego odsłonięcie nastąpiło w pierwszą rocznicę śmierci Chopina 17 października 1850 roku.
Serce Fryderyka przywiezione do Warszawy przez Ludwikę, spoczęło w kościele pw. Świętego Krzyża, a w 1880 roku na filarze z urną odsłonięto epitafium dłuta Leonarda Marconiego. Los Chopina się wypełnił. Pozostała po nim muzyka”.
Czytaj też:
Aleksander Fredro. Piewca sielanki polskiego dworu. Nie wszyscy go ceniliCzytaj też:
Maurycy Beniowski. Kim naprawdę był "król Madagaskaru"?Czytaj też:
Najsłynniejszy z powstańców. Krzysztof Kamil Baczyński "bez poprzednika i bez następcy"