Niemcy i Rosja znów wspólnie przeciwko Polsce

Niemcy i Rosja znów wspólnie przeciwko Polsce

Dodano: 
Aleksander Sochaczewski, Branka
Aleksander Sochaczewski, Branka Źródło: Wikimedia Commons
Największym zagrożeniem dla Polski okazywał się najczęściej sojusz pomiędzy państwem niemieckim a Rosją, niezależnie od tego, kto akurat sprawował w tych krajach władzę.

Konwencja Alvenslebena była porozumieniem pomiędzy Prusami a Rosją, które dotyczyło wspólnego stłumienia powstania styczniowego.

Przygotowania do zrywu

Powstanie narodowe miało wybuchnąć już w latem 1862 roku. Zamierzano opanować Cytadelę i Twierdzę Modlin, po czym przejąć znajdujące się tam zapasy broni. Z zamiarów tych nic jednak nie wyszło, gdyż główni pomysłodawcy zostali w „międzyczasie” aresztowani przez Rosjan.

Tadeusz Ajdukiewicz, "Scena z powstania styczniowego"

Liczbę osób zaprzysiężonych, gotowych do wzięcia udziału w powstaniu w połowie 1862 roku szacuje się na 20 tysięcy. Zamierzano wywołać narodowy zryw trochę później, wiosną 1863 roku. Plany zostały jednak przyspieszone, jak się okazało, decyzją Wielopolskiego.

W październiku 1862 roku Wielopolski ogłosił pobór do wojska. Tym razem nie typowano jednak rekrutów na „chybił-trafił”, lecz sporządzono bardzo dokładne, imienne listy. Znaleźli się na nich, jak można się domyślać, wszyscy podejrzewani o propowstańczą działalność.

Przywódcy polskich organizacji patriotycznych nie mieli wyboru. Jeśli chcieli wywołać powstanie, to druga połowa stycznia była ostatnim na to momentem. Zryw miał rozpocząć się w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku. Tylko tej pierwszej nocy stoczono z Rosjanami 33 potyczki.

„Rozkaz podjęcia walki zaskoczył dowódców przyszłych oddziałów w terenie. Brakowało broni – do walki z regularną armią stawał ochotnik uzbrojony w myśliwską strzelbę, kosę osadzoną na sztorc, pikę, a nawet zwyczajny drąg. Słowa pieśni W Krwawym polu – »poszli nasi w bój bez broni« – mówiły i o budzących rozpacz realiach, i o płynącej z patriotyzmu determinacji”. (op. cit.)

Konwencja Alvenslebena

8 lutego 1863 roku generał Gustaw Alvensleben, wysłannik Otto von Bismarcka, podpisał w Petersburgu układ z Rosją, który zakładał, że Prusy udzielą Rosji wszelkiego wsparcia w stłumieniu powstania. Obydwa państwa zgodziły się nawet, aby ich armie przekraczały granice swoich państw, jeżeli celem jest ściganie powstańców.

Gustav von Alvensleben

Ta antypolska akcja Prus spotkała się z reakcją Francji. Cesarz Napoleon III opowiedział w tym konflikcie za Polakami, jednak prócz potępiającej konwencję Alvenslebena noty dyplomatycznej, nie zrobił nic, aby powstańcom styczniowym pomóc. Przeciwko konwencji wypowiedziały się też Wielka Brytania i Austria, jednak i one, prócz wysłania dokumentów dyplomatycznych, nie podjęły żadnych konkretnych kroków. Co więcej, w lutym 1864 roku swą neutralność w konflikcie wypowiedziała Austria, wprowadzając w Galicji stan oblężenia.

Powstanie styczniowe zakończyło się po półtora roku. Wzięło w nim udział około 200 tysięcy ludzi. W jego trakcie siły powstańcze stoczyły około 1200 bitew i potyczek.

Czytaj też:
Komandosi z powstania styczniowego
Czytaj też:
Zesłańcy przeciw caratowi. Ostatni zryw powstańców styczniowych
Czytaj też:
Branka, represje, zabory. Czy powstanie styczniowe musiało wybuchnąć?

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl