Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Bujne życie i tragiczny koniec pierwszego ułana

Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Bujne życie i tragiczny koniec pierwszego ułana

Dodano: 
Bolesław Wieniawa-Długoszowski
Bolesław Wieniawa-Długoszowski Źródło:Wikimedia Commons
Bolesław Wieniawa-Długoszowski to postać wobec której mało kto przechodził obojętnie. Był znany w całej Polsce, nie tylko jako osobisty adiutant Józefa Piłsudskiego, ale także, a może przede wszystkim ze względu na swoje umiłowanie do kobiet i wystawnych zabaw. Już za życia krążyły o nim legendy.

Bolesław Wieniawa-Długoszowski urodził się 22 lipca 1881 w Maksymówce. Jego rodzicami byli Bolesław i Józefa ze Struszkiewiczów. Rodzina mieszkała w Bobowie koło Gorlic. Młody Bolesław uczęszczał do gimnazjum we Lwowie. W szkole radził sobie raczej kiepsko. Egzamin maturalny zdał eksternistycznie w Nowym Sączu, po czym podjął studia na Wydziale Lekarskim na Uniwersytecie we Lwowie. Ukończył je z wyróżnieniem w 1906 roku uzyskując dyplom doktora wszechnauk lekarskich.

Już od czasów szkolnych Bolesław Długoszowski interesował się sztuką i obracał się w towarzystwie artystów. We Lwowie poznał m.in. Kornela Makuszyńskiego, Jana Kasprowicza, Leopolda Staffa i Stanisława Wyspiańskiego. W 1906 roku poślubił Stefanię Calvas, śpiewaczkę operową. Rok później razem wyjechali do Berlina, gdzie Bolesław rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych. Wkrótce państwo Długoszowscy przenieśli się do Paryża. To tam Bolesław poznał Józefa Piłsudskiego, który przybył do stolicy Francji na inspekcję oddziału Związku Strzeleckiego.

Małżeństwo ze Stefanią Calvas zakończyło się rozwodem w 1919 roku. W tym samym roku poślubił Bronisławę Berenson. Para miała córkę Zuzannę.

Adiutant Piłsudskiego

W 1914 roku Bolesław Wieniawa-Długoszowski przyjechał do Krakowa, gdzie wziął udział w kursie oficerskim Związku Strzeleckiego. 3 sierpnia wszedł w skład 1 Kompanii Kadrowej, z którą kilka dni później ruszył do Królestwa Polskiego. Wkrótce został dowódcą 1 plutonu w 1 szwadronie 1 Pułku Ułanów Legionów Polskich. Brał udział w wielu walkach, po wojnie odznaczony został Orderem Virtuti Militari kl. V. W 1915 roku został osobistym adiutantem Józefa Piłsudskiego. W sierpniu 1917 roku został zwolniony z Legionów Polskich. Był członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej.

Bolesław Wieniawa-Długoszowski brał udział w wojnie o granice po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Walczył w wyprawie kijowskiej i Bitwie Warszawskiej. W czerwcu 1920 roku otrzymał awans na podpułkownika.

Józef Piłsudski w okopach 1 pułku piechoty Legionów Polskich. Widoczni także: major Albin Fleszar (4. z prawej) i porucznik Bolesław Długoszowski-Wieniawa (3 z lewej), sierpień 1916 r.

W listopadzie 1921 roku został mianowany attaché wojskowym w Bukareszcie. W 1923 roku, kiedy Piłsudski zdecydował się wycofać z życia publicznego, Wieniawa-Długoszowski przeniesiony został w stan nieczynny. Do służby wrócił rok później. Służył w 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego w Warszawie. 1 grudnia 1924 roku awansowany został do stopnia pułkownika. Po ukończeniu kursu i otrzymaniu dyplomu naukowego oficera Sztabu Generalnego, został przeniesiony do Inspektoratu Armii Nr II w Warszawie na stanowisko pierwszego referenta. W kolejnych latach Długoszowski dość często był przenoszony do różnych jednostek.

10 grudnia 1931 roku Prezydent RP, Ignacy Mościcki awansował Wieniawę-Długoszowskiego na generała brygady. Przez kolejne lata pełnił obowiązki dowódcy 2 Dywizji Kawalerii i 1 Brygady Kawalerii w Warszawie. W kwietniu 1937 roku został dowódcą Dywizji Kawalerii w Warszawie. Generałem brygady został 27 maja 1938 roku. Skierowano go wówczas do pracy w dyplomacji.

Smutny koniec

W maju 1938 roku Bolesław Wieniawa-Długoszowski został ambasadorem w Rzymie. 25 września 1939 roku Prezydent RP Ignacy Mościcki, zgodnie z zapisami Konstytucji Kwietniowej, wyznaczył Długoszowskiego na swego następcę na wypadek opróżnienia się urzędu przed zawarciem pokoju. Kiedy Wieniawa się o tym dowiedział, opuścił Włochy i przybył do Paryża, lecz, ze względu na sprzeciw obozu antysanacyjnego oraz opór ze strony Francji i Wielkiej Brytanii, zrzekł się urzędu prezydenta.

W połowie 1940 roku Bolesław Wieniawa-Długoszowski wyjechał do Portugalii, a następnie do Stanów Zjednoczonych. W marcu 1942 roku został ambasadorem RP na Kubie.

Józef Piłsudski podczas wizyty w Poznaniu 27.X.1919. Z lewej: gen. Józef Dowbor-Muśnicki, z prawej mjr Bolesław Wieniawa-Długoszowski, Władysław Seyda (w ubraniu cywilnym)

1 lipca 1942 roku Bolesław Wieniawa-Długoszowski popełnił samobójstwo. Skoczył z piątego piętra nowojorskiego domu, gdzie mieszkał. W kieszeni jego piżamy policjanci znaleźli kartkę:

„Myśli plączą mi się w głowie i łamią jak zapałki lub słoma. Nie mogę spamiętać najprostszych nazw miejscowości, nazwisk ludzi oraz prostych wypadków z mego życia. Nie czuję się w tych warunkach na siłach reprezentować Rząd, gdyż zamiast pożytku, mógłbym zaszkodzić sprawie. Zdaję sobie sprawę, że popełniam zbrodnię wobec żony i córki, zostawiając je na pastwę losu i obojętnych ludzi. Proszę Boga o opiekę nad nimi. Boże, zbaw Polskę. B”.

„Oficjalnie” podawano, że Wieniawa zdecydował się targnąć na swoje życie z powodu rozgoryczenia wywołanego odsunięciem go od wszelkich spraw państwowych po śmierci Piłsudskiego, zwłaszcza od chwili wybuchu II wojny światowej. Wysyłając Wieniawę za Atlantyk, de facto, się go pozbyto. Czy tylko to było przyczyną odebrania sobie przez Wieniawę życia pozostanie już pewnie na zawsze zagadką. W roku 1990 prochy Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego spoczęły na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Pierwszy ułan

Bolesław Wieniawa-Długoszowski zasłynął też z wielu innych, niż wojskowe, aktywności. Z wykształcenia lekarz, z zawodu żołnierz, zajmował się także literaturą, był też tłumaczem: przekładał z języka francuskiego m.in. powieści Marcela Duponta. Sam Wieniawa również pisał. Był autorem m.in. wiersza „Ułańska jesień”. Środowisko artystyczne go doceniało, czas spędzał w towarzystwie najsłynniejszych pisarzy i poetów dwudziestolecia międzywojennego. Wieniawa zasłynął z zamiłowania do pięknych kobiet, hucznych imprez i bywania w modnych miejscach oraz różnych „fantazyjnych” czynów, jak legendarne, trudno rzec, czy prawdziwe, wjeżdżanie konno na schody restauracji Adria czy wyzywanie innych mężczyzn na pojedynki szablą. Jemu też przypisuje się powiedzenie: „Skończyły się żarty, panowie, zaczynają się schody”.

Czytaj też:
Walery Sławek. Smutny koniec towarzysza Piłsudskiego. Dlaczego popełnił samobójstwo?
Czytaj też:
Władysław Sikorski. Wypadek czy zabójstwo? Jego śmierć to wciąż tajemnica
Czytaj też:
Kryzys gdański. Czy polski niszczyciel mógł otworzyć ogień w stronę Gdańska?

Źródło: Historia DoRzeczy