Podczas pierwszej wojny światowej 1,4 mln Czechów i Słowaków zostało wcielonych do armii austro-węgierskiej, a nieco ponad 145 tys. znalazło się w szeregach wojsk alianckich. Wyznawane idee panslawistyczne, sympatia do Rosji i niechęć do Austro-Węgier skłoniły wielu Czechów oraz Słowaków do dezercji na froncie wschodnim i przejścia na stronę rosyjską. Wielu z nich zdecydowało się wstąpić do tworzonych po stronie Rosji wojsk czechosłowackich. Pierwszą utworzoną jednostką w sile kompanii była tzw. Česká družina, która rozwinęła się do wielkości korpusu. W styczniu 1918 r. korpus stał się częścią Armii Czechosłowackiej we Francji.
Udział w walkach na froncie wschodnim w latach 1914–1917 i osiągane wówczas sukcesy powodowały, że żołnierze korpusu czechosłowackiego cieszyli się znakomitą renomą. Postrzegano ich jako sprawnych wojowników, charakteryzujących się dodatkowo wysokim morale. Dopóki car uczestniczył w wojnie z państwami centralnymi, dopóty walka ramię w ramię z Rosjanami była opłacalna z politycznego punktu widzenia, ponieważ stanowiła wkład Czechów i Słowaków w ewentualne zwycięstwo ententy nad państwami centralnymi. Jednak bolszewicki zamach stanu, a szczególnie jego konsekwencje w postaci wycofania się Rosji z wojny, postawił dalsze funkcjonowanie korpusu pod znakiem zapytania.
Czechosłowacka Rada Narodowa podjęła więc rozmowy z Francuzami. Ich efektem było zawarcie w lutym 1918 r. porozumienia w kwestii ewakuacji korpusu do Francji, by mógł on walczyć z Niemcami na froncie zachodnim. Na punkt zbiorczy, z którego Czesi i Słowacy mieli być odsyłani drogą morską do Francji, wyznaczono Władywostok. Zanim jednak rozpoczęto relokację korpusu, zmianie uległa sytuacja militarno-polityczna, ponieważ 3 marca 1918 r. Rosja bolszewicka zawarła w Brześciu pokój z państwami centralnymi. Oddziały czechosłowackie wycofujące się z Ukrainy w stronę Syberii zmuszone były stoczyć pod Bachmutem bitwę z próbującymi przeszkodzić im jednostkami armii kajzerowskiej.
Przedstawiciele Filii Czechosłowackiej Rady Narodowej (FCzRN) podjęli rozmowy z rządem bolszewickim, chcąc uzyskać jego zgodę na opuszczenie terytorium Rosji via Władywostok. Radzie Komisarzy Ludowych zależało na tym nie mniej niż samym bezpośrednio zainteresowanym, ponieważ Lenin i jego współpracownicy obawiali się nacisków niemieckich w kwestii internowania jednostki. Dlatego 26 marca 1918 r. podpisano porozumienie (jego sygnatariuszem był Józef Stalin) dające Korpusowi Czechosłowackiemu prawo do wyjazdu z Rosji. Legioniści, jak ich nazywano, musieli zdać broń, zostawiając sobie tylko niewielką część uzbrojenia niezbędną do obrony przez ewentualnymi bandytami. Umowa zaniepokoiła wielu bolszewickich dowódców na Syberii. Obawiali się oni przemieszczania się tak dużej jednostki, w związku z czym do Moskwy zaczęły płynąć wezwania do zablokowania marszu korpusu w kierunku Władywostoku.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
