Zwykle to pierworodni obejmowali schedę, a w każdym razie jej większość, stawali się też seniorami. Losy dwóch pierworodnych: Bezpryma – syna Bolesława Chrobrego oraz Zbigniewa – syna Władysława Hermana, ułożyły się tragicznie. Zostali pozbawieni przysługującego im pierwszeństwa na rzecz przyrodnich braci z późniejszych małżeństw. Obaj jednak stanęli do walki. Bezprym, z pomocą cesarza niemieckiego i księcia kijowskiego, pokonał Mieszka II, który uciekł z kraju, oraz okrutnie prześladował zwolenników obalonego króla. Został zamordowany, prawdopodobnie nie bez udziału braci przyrodnich: Ottona i właśnie Mieszka.
Zbigniew początkowo sprzymierzył się z Krzywoustym przeciwko ojcu, ale po jego śmierci bracia zaczęli rywalizować. Doszło do zbrojnej konfrontacji, zakończonej przyznaniem Zbigniewowi Mazowsza. Dla Zbigniewa było to za mało, dla Krzywoustego chyba za dużo. Zbigniew znów zaczął szukać pomocy za granicą. Krzywousty zaprosił go na spotkanie. Zbigniew, chociaż był lennikiem brata, kazał nieść przed sobą miecz jako oznakę suwerenności. Krzywousty nie zamierzał tego tolerować. Kazał Zbigniewa oślepić. Był to koniec rozgrywki między przyrodnimi braćmi.
(…)
Trucizna, sztylet, porwania
Nic wprawdzie nie wiadomo o politycznych ambicjach Mieszka, syna wygnanego króla Bolesława Szczodrego, ale został on otruty. Może na wszelki wypadek, jeśli chciałby się mścić za ojca albo gdyby zaczęła się wokół niego skupiać opozycja przeciw rządom Władysława Hermana, jego stryja. Nie należy raczej podejrzewać, że Władysław Herman kazał otruć bratanka – był człowiekiem bezwolnym i biernym. Mogła to być decyzja wszechwładnego palatyna Sieciecha. Być może otruty został Kazimierz Sprawiedliwy, który zmarł wkrótce po wypiciu kubka wina. Podejrzewano, że Henryk IV Prawy zmarł w wyniku długotrwałego podtruwania. Bojarzy ruscy otruli swojego Jerzego II (Bolesława Jerzego), księcia halicko-włodzimierskiego, pochodzącego z mazowieckiej linii Piastów.
Plotka głosiła, że dwaj ostatni książęta mazowieccy: Janusz i Stanisław, zostali otruci. Komisja powołana przez króla Zygmunta Augusta nie potwierdziła tych podejrzeń. Leszek Biały padł ofiarą ambicji Świętopełka, który z ramienia tego Piasta rządził Pomorzem, lecz marzyła mu się władza samodzielna. Dlatego w 1227 r. nasłał morderców na przebywającego w Gąsawie Leszka Białego, któremu towarzyszył Henryk Brodaty. Książęta zostali zaskoczeni w łaźni. Brodaty odniósł ciężką ranę. Biały rzucił się do ucieczki, został jednak schwytany i zamordowany.
(...)
Cały tekst dostępny w najnowszym numerze miesięcznika!
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.