Epidemie i zarazy od stuleci nawiedzały Europę. Niektóre jej obszary, takie jak Polska podczas epidemii czarnej śmierci w XIV w., dzięki zarządzonej przez Kazimierza Wielkiego kwarantannie na granicach i zamykaniu miast wychodziły z tego obronną ręką. W zachodniej Europie śmierć, zwana czarną, zbierała obfite żniwo – w Hiszpanii, południowej Francji i we Włoszech dochodzące do 80 proc. mieszkańców.
Wydarzenia z czasów epidemii w XIV w. inspirowały dzieła, które na trwałe weszły do historii literatury. Boccaccio pod ich wpływem napisał „Decameron”, Petrarca opisywał zarazę w listach. Opiewana – również po śmierci – w jego sonetach Laura umarła na dżumę. Później zaraza atakowała jeszcze wielokrotnie. Tej chorobie, która dotknęła francuski Oran w latach 40. XX w., poświęcił książkę Albert Camus. Historia z czasów zarazy, która wydarzyła się w XVII stuleciu w niewielkim dolnośląskim miasteczku, mogła również zainspirować stworzenie jednego z najbardziej znanych bohaterów kultury masowej.
Szajka grabarzy
Rajcy miejscy dzisiejszych Ząbkowic Śląskich byli zapewne zdziwieni, kiedy we wrześniu 1606 r. przed ich obliczem stanął parobek miejscowego grabarza i oznajmił, że wie, dlaczego z miasta nie chce ustąpić trapiąca je epidemia czarnej śmierci. Jego słowa wywołały szok.
(…)
Dlaczego grabarze realizowali tak potworny plan? Czy słynny literacki potwór rzeczywiście powstał na podstawie relacji z Ząbkowic Śląskich (niem. Frankenstein)?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.