Tragedia w Mayerlingu
  • Sławomir KoperAutor:Sławomir Koper

Tragedia w Mayerlingu

Dodano: 
Maria Vetsera, kochanka Rudolfa Habsburga
Maria Vetsera, kochanka Rudolfa Habsburga Źródło:Wikimedia Commons
To był największy romantyczny dramat czasów belle époque. Śmierć austriackiego następcy tronu, arcyksięcia Rudolfa, i jego kochanki, Marii Vetsery, do dzisiaj inspiruje historyków, dziennikarzy, pisarzy i kompozytorów.

Dynastia Habsburgów od wieków słynęła z wyjątkowo rozważnej polityki rodzinnej. Nie bez powodu mawiano, że niech inni prowadzą wojny, a „ty, szczęśliwa Austrio, żeń się”. Dzięki korzystnym małżeństwom Habsburgowie opanowali trony: hiszpański, czeski i węgierski, a chociaż później stracili pirenejskie królestwo na rzecz francuskich Bourbonów, to pozostały im korona cesarstwa rzymskiego, którą w 1806 r. zamienili na tytuł cesarstwa Austrii.

Inna sprawa, że polityka dynastyczna Habsburgów spowodowała, iż w rodzinie dochodziło wręcz do „chowu wsobnego”. Starając się nie roztrwonić zdobyczy terytorialnych, często zawierano małżeństwa w obrębie rodziny, a szczególnie pomiędzy przedstawicielami hiszpańskiej i austriackiej linii dynastii. Prowadziło to do licznych degeneracji, czego przykładem było wygaśnięcie gałęzi hiszpańskiej. Jej ostatni przedstawiciel, Karol II, miał nie tylko monstrualnie rozrośniętą szczękę, tak że nie tylko nie potrafił nigdy zamknąć ust, lecz także cierpiał na poważne problemy psychiczne i przez wiele lat sypiał w trumnie.

Wprawdzie austriacka linia rodu przetrwała (jako dynastia lotaryńsko-habsburska), jednak problemy eugeniczne nie zmieniły obyczajów dworu w Wiedniu. Inna sprawa, że tak naprawdę wybór kandydatek na żony był niewielki. Panujący cesarz (lub następca tronu) musiał bowiem ożenić się z katolicką księżniczką pochodzącą z królewskiej rodziny o odpowiednim znaczeniu. W praktyce ograniczało to wybór do niewielkiego kręgu, a tak naprawdę niemal wyłącznie do hiszpańskich i sycylijskich Bourbonów czy bawarskich Wittelsbachów. W efekcie cesarz Franciszek II Habsburg poślubił Marię Teresę Burbon z linii Burbonów sycylijskich, z którą miał dwoje wspólnych dziadków. Nie powinno zatem specjalnie dziwić, że jego syn, cesarz Ferdynand Dobrotliwy, był osobnikiem ograniczonym psychicznie i gdy upolował kiedyś orła, to był zdumiony, że ptak miał tylko jedną głowę, a nie dwie, jak w herbie Habsburgów. Częste małżeństwa łączyły też władców Austrii z bawarskimi Wittelsbachami i doszło do tego, że Zofia, królewna bawarska, wyszła za arcyksięcia Franciszka Karola, a ich syn, cesarz Franciszek Józef, poślubił bratanicę matki, Elżbietę (Sisi). Problem był tym większy, że Wittelsbachowie również byli rodziną, w której pojawiały się problemy psychiczne, jak chociażby u kuzyna Sisi, Ludwika II Bawarskiego. Ten ekscentryczny protektor Ryszarda Wagnera i budowniczy bajkowego zamku Neuschwanstein z powodu zaburzeń umysłowych został ostatecznie zmuszony do abdykacji, a tron po nim objął brat, Otto, który „biegał na czworaka i szczekał jak pies”. Nowy władca chyba nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że został królem, a rządzili za niego regenci.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.