18 września 1931 r., w eleganckim apartamencie przy Prinzregentenplatz 16 w Monachium, znaleziono ciało. Należało do młodej kobiety. W jej płucach znajdowała się rana postrzałowa. Obok zwłok leżał pistolet Walther kal. 6,35 mm. Drzwi do pokoju były zamknięte na klucz.
Policja uznała, że przyczyną zgonu było samobójstwo, i szybko zakończyła śledztwo. Sprawa zapewne trafiłaby do przepastnego archiwum monachijskiej policji i uległa zapomnieniu, tak jak tysiące innych podobnych tragedii. Stało się jednak inaczej. Śmierć na Prinzregentenplatz 16 stała się kanwą niezliczonych plotek, teorii spiskowych. Po latach na jej temat powstało wiele artykułów, książek i filmów.
Ofiara – 23-letnia Geli Raubal – była bowiem siostrzenicą Adolfa Hitlera. Jakby tego było mało, mieszkanie, w którym znaleziono ciało, należało do przywódcy NSDAP. Jego własnością był również pistolet Walther.
Faworytka wujka Adiego
Adolfa Hitlera z Geli Raubal łączyła bardzo silna emocjonalna więź, dość nietypowa w przypadku relacji wujek-siostrzenica. Przyszły Führer darzył córkę swojej przyrodniej siostry Angeli głębokim uczuciem. Zaczęło się to w roku 1925, gdy miała zaledwie 17 lat. Dwa lata później Geli wprowadziła się do Hitlera.
(...)
Cały tekst dostępny w najnowszym numerze miesięcznika!