Białoruś: znaleziono dokument opisujący „najbardziej brutalne” zbrodnie na Polakach

Białoruś: znaleziono dokument opisujący „najbardziej brutalne” zbrodnie na Polakach

Dodano: 
Grodno. Widok ogólny miasta i rzeki Niemen. 1931 r.
Grodno. Widok ogólny miasta i rzeki Niemen. 1931 r. Źródło: FOT: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Białoruski historyk Dzmitry Drozd znalazł sowiecki dokument, który w szczegółach opisuje, jak NKWD mordowało polskich jeńców w czasie walk o Grodno we wrześniu 1939 roku.

Sprawę odnalezienia dokumentu opisał Andrzej Poczobut, korespondent „Gazety Wyborczej” na Białorusi.

„20 września 1939 roku grupa jeńców licząca ok. 100 osób została skierowana za Grodno, na rozstrzelanie. Przeprowadzano je w najbardziej brutalnej formie - w dzień, na oczach miejscowej ludności i czerwonoarmistów, 300-400 m od Grodna. Brano jednego człowieka, odprowadzono go 5 metrów od głównej grupy skazanych i rozstrzeliwano. W ten sposób zamordowano 20 osób, a resztę (nie wiadomo na czyje polecenie) poprowadzono z powrotem do Grodna” - czytamy w notatce autorstwa Aleksandra Wołoszyna, zastępcy przewodniczącego działu kadr KC KP(b)B, której skan opublikował Dzmitry Drozd.

Z dokumentu wynika, że egzekucje polskich jeńców zarządził A. Iwanow, dowódca 4. Działu Szczególnego NKWD Białoruskiego Specjalnego Okręgu Wojskowego. To właśnie on, wraz z prokuratorem wojskowym Łupaczowem, podzielił polskich jeńców z Grodna na trzy kategorie: 1) do natychmiastowej egzekucji 2) do wysłania do więzienia 3) do zwolnienia do domu.

Terror i sowietyzacja

- Faktycznie dotychczasowe ustalenia w tej sprawie opierały się jedynie na relacjach świadków egzekucji, teraz upubliczniony został pierwszy sowiecki dokument potwierdzający je. Pokazuje on, że terror był świadomie stosowany jako środek zastraszenia i sowietyzacji – mówi cytowany przez „Gazetę Wyborczą” grodzieński historyk dr Andrej Czarniakiewicz.

Grodno, katedra (kościół pojezuicki)

Grodno było jedynym dużym miastem II RP, które broniło się przed inwazją Armii Czerwonej. Polacy dysponowali szczupłymi siłami. W mieście stacjonowały jedynie dwa niepełne bataliony piechoty, 200 żołnierzy improwizowanego oddziału ppor. rez. Antoniego Iglewskiego, a także niewielka liczba żandarmów i policjantów. Obrońcy nie mieli do dyspozycji broni pancernej i artylerii. Walki o miasto trwały trzy dni (20-22 września). IPN szacuje liczbę zamordowanych obrońców Grodna na ok. 300.

Złamane słowo

Premier rządu RP i Naczelny Wódz, gen. Władysław Sikorski w listopadzie 1939 r. nadał Warszawie Order Virtuti Militari za obronę przed Niemcami. W 1941 roku na spotkaniu z obrońcami Grodna powiedział: „Jesteście nowymi orlętami. Postaram się, aby wasze miasto otrzymało Virtuti Militari i tytuł »zawsze wiernego«”.

Grodno miał spotkać ten sam zaszczyt, co Warszawę, ale ostatecznie gen. Sikorski nie dotrzymał danego słowa. Powodem była najprawdopodobniej obawa przed pogorszeniem relacji ze Związkiem Sowieckim, w którym właśnie tworzona była Armia Andersa.

Źródło: Gazeta Wyborcza, Historia Do Rzeczy