Przeklęta dynastia. Co zabiło Romanowów?
  • Grzegorz JaniszewskiAutor:Grzegorz Janiszewski

Przeklęta dynastia. Co zabiło Romanowów?

Dodano: 
Rodzina carska w 1892 r.
Rodzina carska w 1892 r. Źródło: Wikimedia Commons
Romanowowie rządzili Rosją ponad 300 lat. W tym czasie z jednego z wielu ruskich rodów książęcych stali się niekwestionowanymi władcami imperium rozciągającego się od Pyzdr do Władywostoku i najpotężniejszą dynastią czasów nowożytnych.

Nie przyszło to łatwo. Pierwszego Romanowa na tronie - Michała, trzeba było prosić sześć godzin, aby w końcu zgodził się zostać carem pogrążonego w zamęcie kraju. Później też nie było lekko, zważywszy na liczbę wewnętrznych i zewnętrznych trudności i kłopotów. Jednak w ciągu kilkuset lat pod ich panowaniem, Rosja z niewiele znaczącego państwa na obrzeżach Europy zmieniła się w światowe mocarstwo.

Początek władzy dynastii przypada na czas wielkiej smuty, a i jej koniec jako władców Rosji miał dramatyczny przebieg. W zasadzie też panowanie Romanowów to historia nieustającego kryzysu i w mniej lub bardziej udany sposób zarządzania nim. Opisu historii rodu podjął się Simon Sebag Montefiore, według którego Romanowowie byli „najskuteczniejszymi budowniczymi imperium od czasów Mongołów”.

Okładka książki

Książka ta, to chyba opus magnum autora znakomitego „Stalina: Dworu czerwonego cara” i „Jerozolimy”. Od razu trzeba zastrzec, że nie jest to łatwa lektura. Przedarcie się przez ponad 700 stron opowieści będzie wyzwaniem nawet dla miłośników historii. Książka napisana jest linearnie, stanowiąc kronikę rodziny, pełną imion, nazwisk, dat i faktów, w zasadzie nie do przyswojenia przez przeciętnego czytelnika, przyzwyczajonego do clickbaitowych newsów na portalach internetowych i krótkich tweetów.

Carskie dormitoria

W czytaniu pomaga oczywiście świetne, lekkie pióro Montefiorego, tudzież ciekawostki i nieznane fakty z życia panującej rodziny, które autor starał się upchnąć w tekście, czyniąc lekturę łatwiejszą do strawienia. Zaznaczyć też należy, że jest to opowieść o dziejach rodu, a wydarzenia z historii Rosji są dla niej jedynie tłem, często jedynie pobieżnie naszkicowanym.

Kto jednak przedrze się przez początki dynastii, panowanie Piotra Wielkiego i Katarzyny II, a później czasy największej świetności w XIX w. i dotrze do czasów Mikołaja II, może liczyć na nagrodę. Rozdziały przedstawiające panowanie ostatniego (czy też przedostatniego, wliczając Michała II) cara, Rewolucję 1905 r. i chaos, w jakim faktycznie znalazło się cesarstwo rosyjskie w ostatnich latach przed I wojną światową, są chyba najciekawszą częścią książki. Autor znakomicie opisuje próby zmian podejmowane przez cara i jego świtę, pokazując też dlaczego - mimo wielkiego potencjału państwa carów - wprowadzane reformy nie mogły się udać. Rosja przed I wojną światową dosłownie opływała w złoto i inne bogactwa. Na wojsko wydawano więcej niż w Cesarstwie Niemieckim, w tym prawie tyle samo na marynarkę wojenną. Jednak pieniądze stale ginęły gdzieś przy budowie carskich dormitoriów dla pielgrzymów w Jerozolimie albo wprost w kieszeniach ówczesnych oligarchów, na co car zwykle patrzył przez palce. Państwo będące spichlerzem świata, cyklicznie nawiedzały klęski głodu.

Rosyjscy żołnierze w marszu

Pasjonujący jest też opis schyłku monarchii podczas wojny, kiedy rządy w Rosji de facto przejęła rozhisteryzowana żona Mikołaja Aleksandra Fiodorowna, do spółki z Rasputinem i jego faworytami. To, wraz z sugestywnym opisem schyłku panowania, a potem ostatnich dni i kaźni „obywateli Romanowów”, jak nazywali członków dynastii bolszewicy, stanowi chyba najlepszą część książki i sprawia, że warto po nią sięgnąć.