"Kości Polaków są nadal niepochowane". Ks. Isakowicz-Zaleski o zbrodni wołyńskiej

"Kości Polaków są nadal niepochowane". Ks. Isakowicz-Zaleski o zbrodni wołyńskiej

Dodano: 
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski Źródło:PAP / Waldemar Deska
11 lipca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów. 4 lipca, podczas mszy na Jasnej Górze, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski apelował do polskich władz o interwencję w sprawie grzebania Polaków, ofiar rzezi wołyńskiej.

Msza święta w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze była częścią XXVII Światowego Zjazdu i Pielgrzymki Kresowian. W liturgii w intencji wypędzonych, poległych i pomordowanych na Wschodzie wzięli udział uczestnicy pielgrzymki, którzy przybywają na Jasną Górę co roku, w pierwszą niedzielę lipca.

– Chociaż Polska i Ukraina nie mają do siebie żadnych pretensji terytorialnych, co więcej – Polska od 30 lat wspiera Ukrainę, to mimo licznych apeli do dzisiaj nie pochowano ofiar ludobójstwa. Co roku słyszymy obietnice, ale determinacja działaczy kresowych napotyka straszliwy mur, betonowy mur, którego nie da się przełamać – powiedział podczas mszy ks. Isakowicz-Zaleski – Kości pomordowanych Polaków do dzisiaj są rozsypane w nieznanych miejscach – lasach, jarach, dołach śmierci, do dzisiaj nie ma nawet zwykłych krzyży na grobach niezliczonych polskich ofiar. Krzyż Chrystusa jest znakiem odkupienia i zwycięstwa, ale i znakiem pamięci o tych osobach. Wkrótce odbędą się uroczystości z okazji 30-lecia niepodległej Ukrainy, jak mają wyglądać, jeśli kości Polaków są nadal niepochowane? – mówił.

Duchowny nie krył rozgoryczenia. „Od ołtarza zwracam się w imieniu kresowian do prezydenta Andrzej Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego: spełnijcie obietnice, które składaliście nam w czasie wyborów! Bądźcie Polakami, którzy mimo poprawności politycznej będą dbać o każdą ofiarę”.

– Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary. Musimy ciągle to przypominać i mówić rządzącym: nigdy nie będzie dobrych relacji polsko-ukraińskich, póki ta sprawa nie zostanie rozwiązana – podsumował.

Podczas rzezi wołyńskiej, w czasie II wojny światowej, z rąk ukraińskich nacjonalistów, a także ze wsparciem i pod nadzorem Niemców zginęło ponad 100 tys. Polaków. Śmierć poniosło także kilkanaście tysięcy Ukraińców, głównie tych, którzy nieśli pomoc Polakom. W 2016 r. Sejm polski uznał tamte wydarzenia za ludobójstwo.

– Tworzenie szerokiego frontu na rzecz zachowania narodowej pamięci o Kresach to sprawa wagi państwowej – powiedziała Danuta Skalska, rzeczniczka Światowego Kongresu Kresowian.

Źródło: DoRzeczy.pl / dzieje.pl, Radio Warszawa