Z udziałem Prezydenta Andrzeja Dudy rozpoczęły się nad ranem w Wieluniu obchody 82. rocznicy wybuchu II wojny światowej. O godz. 4.40. w mieście zabrzmiały syreny alarmowe.
"To nie była wojna. To był akt terroru"
– To był poranek podobny do dzisiejszego. Niemieccy piloci pisali w swoich raportach o zachmurzeniu, utrudnionej widoczności. Było ciemno, kiedy nad śpiącymi mieszkańcami Wielunia otwarło się piekło – przypominał prezydent w swoim wystąpieniu
– Niemieccy piloci wspominali, jak w masę ludzką rzucali bomby. Nie w wojsko, tylko w ludzi, w szpital, na którym widniał wielki znak czerwonego krzyża. To był akt terroru, to nie była zwykła wojna. To było od samego początku złamanie wszelkich wojennych zasad – podkreślał.
– Tamten świt, 82 lata temu, to był dzień, który witał Polaków w zupełnie innej rzeczywistości, utraty wolności, okupacji, grozy, cierpienia, utraty życia. Wieluń jest symbolem terroru wojennego, okrucieństwa i złamania zasad, tamtej wojny. Zginęło nas 6 mln, a tylko niecałe 250 tys. z tego to byli żołnierze – mówił prezydent Duda.
Prezydent: Byliśmy ofiarą
– Tu w Wieluniu byliśmy pierwszą ofiarą II wojny światowej. Byliśmy ofiarą od pierwszego momentu tej wojny – podkreślał.
To jest pamięć, ale i ostrzeżenie. Składamy hołd wszystkim tym, którzy polegli, zostali zamordowani, którzy dzielnie za Polskę walczyli. Nie ma polskiej rodziny, która kogoś nie straciła w II wojnie światowej. Ponieśliśmy straty, za które nigdy nie otrzymaliśmy żadnego zadośćuczynienia. Nikt przyzwoity nie może się zgodzić na to, żeby po dziesięcioleciach o jakikolwiek udział w zbrodniach II wojny światowej. Polacy byli zgnębionym narodem, ofiarą II wojny światowej i to jest prawda. Straciliśmy w tamtej wojnie prawie 17 proc. całe populacji. Nikt nie poniósł takich strat jak my – mówił dalej prezydent Duda.
– Niech nikt nie śmie nas o nic oskarżać – dodał.
Duda: Nie będę tolerował destabilizowania naszego kraju
Jak zaznaczył prezydent Duda, "nigdy nie można dać się zwieść, że pokój jest wieczny i spokój jest wieczny i że nikt nas nigdy nie zaatakuje". – Zwłaszcza, jeśli leży się w takim miejscu geograficznym, jak my – stwierdził.
– Takie coś nie powtórzy się, kiedy będziemy silni. Kiedy będziemy silnym państwem – mówił.
– Nie będę tolerował nieodpowiedzialnych zachowań, nie będę tolerował nieodpowiedzialnych słów, destabilizowania naszego kraju, oczernianie ludzi, którzy na to nie zasługują – podkreślił.
– Apeluję do wszystkich organów państwowych o wyciąganie stanowczych konsekwencji od sprawców takich zachowań, od ludzi, którzy nie wiedzą, czym jest Polska pisana wielkimi literami. Jeśli będą ją pisać małymi literami, to ona zniknie, właśnie przez lekceważenie, przez psucie państwa – zaznaczył.
– Musimy zrobić wszystko, żeby nikt, nigdy więcej, czegoś takiego na naszej ziemi nie śmiał się dopuścić – podkreślił prezydent.
Polecamy naszą ofertę z ebookami historycznymi.
twitterCzytaj też:
Szef MON na Westerplatte: Świat nie chce pamiętać o sprawcach II wojny światowej