DR MAREK GRAJEK I Kiedy Marian Rejewski przystępował w październiku 1932 r. do ataku na szyfr Enigmy, jednym z nielicznych punktów zaczepienia w jego pracy był egzemplarz handlowej wersji maszyny, nabyty nieco wcześniej dyskretnie przez polski wywiad.
Nie była to pomoc znacząca; kryptolodzy niemieckiej armii zadbali przed dopuszczeniem maszyny do użytkowania w wojsku o zmiany w konstrukcji, które uczyniły szyfr zdecydowanie trudniejszym do złamania niż w modelu handlowym. Tak przynajmniej sądzili matematycy zatrudnieni w komórce kryptologicznej Reichswehry, którzy obliczyli liczbę kombinacji szyfru i uznali ją za nieosiągalną dla ludzkiego umysłu. Nie wzięli pod uwagę, że ta sama matematyka, która posłużyła im do oceny bezpieczeństwa szyfru, może zostać użyta jako narzędzie ataku.