Nazywano go „białym generałem” – po turecku Ak-Pasza. Wymyślili to określenie tureccy sztabowcy, którzy za pomocą lornet oglądali rosyjskiego dowódcę na pierwszych liniach frontu w czasie wojny z Rosją o Bułgarię w 1877 r. Przydomek pochodził od nienagannie śnieżnych mundurów, w których lubował się gen. Michaił Dmitriewicz Skobielew (1843–1882). Lekceważąc osmańskich strzelców, pojawiał się na koniu, sprawdzając umocnienia swoich żołnierzy. W dziesiątkach tysięcy rosyjskich mieszczańskich domów wisiały po 1878 r. portrety „białego generała”. Bywały dowodem rosyjskiego patriotyzmu, a niekiedy demonstracją poparcia dla jego słowianofilskiej i antyzachodniej postawy.
Skobielew pierwsze doświadczenia bojowe zdobywał w Polsce. Zgłosił się ochotniczo do armii rosyjskiej, aby tłumić powstanie styczniowe. Potem jego kariera rozwijała się szybko. Ukończył Mikołajewską Akademię Wojskową w Petersburgu. Później przychodzą kampanie „kolonialne”: w 1873 r. podbija Chiwę, a potem tłumi antyrosyjskie powstanie w Kirgizji i wreszcie zostaje gubernatorem zdobytej świeżo uzbeckiej Fergany. Prawdziwą ogólnorosyjską sławę zdobywa jednak jako dowódca Brygady Kozaków wysłanej na wojnę z Turcją o wolność Bułgarii.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.