Dania wigilijne są w pewien sposób wyjątkowe. Większość potraw gotowanych na Wigilię nie przygotowuje się później przez cały rok.
Mówi się, że tradycyjnie podczas wieczerzy wigilijnej na stole powinno znaleźć się 12 potraw. Taki zwyczaj istniał także w dawnych latach, ale oczywiście jedynie w bogatszych domach. Większość Polaków mogła o takiej różnorodności tylko pomarzyć. Tak czy inaczej na wieczerzę wigilijną zawsze starano się przygotować coś wyjątkowego.
Tradycje wigilijne
Kolacja wigilijna powinna rozpocząć się wraz z ukazaniem się na niebie pierwszej gwiazdy. Zanim wszyscy zasiądą do stołu, najstarszy członek rodziny prowadzi modlitwę, w czasie której dziękuje Bogu za zesłanie na świat Chrystusa, a także prosi Go o błogosławieństwo oraz dar miłości i zgody dla całej rodziny oraz życie wieczne dla wszystkich bliskich zmarłych. Następnie jedna z osób odczytuje fragment Ewangelii (Łk 2,1-14) i wszyscy śpiewają wybraną kolędę. Po modlitwie następuje dzielenie się opłatkiem.
Opłatek podczas Wigilii to jedynie polska tradycja. Dzielenie się opłatkiem jest symbolem miłości i pojednania. Tradycja wywodzi się z pierwszych wieków naszej ery, kiedy pierwsi chrześcijanie dzielili się chlebem.
Być może swoje korzenie zwyczaj łamania się opłatkiem ma także w dawnej praktyce jedzenia z jednej misy.
Na wsiach istniał zwyczaj dzielenia się opłatkiem również ze zwierzętami. Dla zwierząt przyrządzano opłatek np. w kolorze różowym lub zielonym.
Kiedy wszyscy uczestnicy kolacji wigilijnej złożą sobie życzenia, można zasiąść do stołu. Jedno miejsce przy stole pozostaje tradycyjnie puste – dla niespodziewanego gościa, który może się pojawić. Na stole wigilijnym, pod obrusem znajduje się sianko – symbol żłobu w stajni, gdzie leżał maleńki, nowonarodzony Jezus.
Wigilia to wyjątkowy czas, który wielu osobom kojarzy się z rodzinnym domem. Bardzo ciężko jest przeżyć ten dzień z dala od rodziny. Już w czasach Wielkiej Emigracji w XIX wieku, Polacy mieszkający w Paryżu organizowali dla siebie wspólne kolacje wigilijne w czasie których dzielili się opłatkiem, jedli tradycyjne potrawy i śpiewali kolędy.
Dania wigilijne
Wigilia była niegdyś dniem, kiedy obowiązywał post. Ludzie nie jedli najczęściej nic do południa, a później spożywali jedynie suchy chleb. Najeść się było można dopiero w czasie wieczerzy.
Dania wigilijne, według tradycji, są daniami postnymi. Choć od kilku lat Kościół w Polsce zapewnia, że w Wigilię post nie obowiązuje, to nadal wiele rodzin nie wyobraża sobie podania w czasie wigilijnej kolacji bigosu czy schabowego.
Potraw – według tradycji – powinno być 12, co tłumaczy się liczbą Dwunastu Apostołów. Na wsiach istniał jednak kiedyś zwyczaj mówiący, że dań powinna być nieparzysta liczba, bez podawania konkretnej ilości. Składniki, które pojawiały i pojawiają się w czasie Wigilii na stołach to przede wszystkim ryba (karp, śledź), kapusta, grzyby, miód, mak, suszone owoce.
Pierwszym daniem jest zupa. Tak dziś, jak dawniej był to barszcz czerwony lub zupa grzybowa. Gdzieniegdzie pojawiała się zupa owocowa. Jeszcze 200 lat temu jadano także zupę migdałową, o czym wspominał Julian Ursyn Niemcewicz żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku.
Karp jest rybą dość „nową”, która zaczęła pojawiać się na wigilijnym stole w okresie PRL. Wcześniej ryby podawano takie, jakie można było dostać lub samodzielnie złowić. Były to np. szczupaki, liny, śledzie. Przysmakiem był szczupak w sosie szarym. W biedniejszych domach ryby na świątecznym stole były, jeśli w pobliżu znajdowała się rzeka.
Ważne miejsce w czasie Wigilii zajmowały zawsze śledzie. Kiedyś jadano je w postaci nawet najprostszej, prosto „z beczki”, a także pieczone lub smażone.
Kolejnym ważnym składnikiem były grzyby. Dziś na stołach królują często pieczarki jako najłatwiej dostępne. Niegdyś były to samodzielnie zebrane grzyby leśne, które dodawano do kapusty z grochem, pierogów i uszek.
Wigilia nie mogła obyć się bez maku i miodu. Na stołach pojawiały się kluski z makiem i dodatkiem miodu, mak utarty z miodem i bakaliami, w okolicach Lwowa królowała kutia, a niedaleko Wilna – śliżiki (śleziki). Pieczono także makowce, które niekiedy miały też „formę” postną – były pieczone na oleju, bez dodatku masła i jajek, które uznawano za niepostne.
Do picia był kompot z suszonych owoców. Robiono go najczęściej z owoców, które można było jesienią zerwać w swoich ogródkach czy sadach. U jednych przeważały więc suszone śliwki, u innych gruszki czy jabłka. W niektórych regionach (m.in. na Kurpiach) zdarzało się, że na Wigilię przyrządzano piwo jęczmienne lub jałowcowe.
Kilka (dawnych) przepisów wigilijnych
Zupa migdałowa
15 dkg słodkich migdałów, 1 dkg gorzkich migdałów, 1 ¼ litra mleka, 6 dkg rodzynków, 8 dkg cukru, 10 dkg ryżu, 2 dkg masła.
Migdały sparzyć, obrać i zmielić po czym zalać wrzącym mlekiem. Dodać opłukane rodzynki i posłodzić do smaku. Dodać ugotowany na sypko ryż.
Karp w piwie
1 kg karpia, sól, pieprz, 1 łyżka masła, 1 cebula, natka pietruszki, 1 szklanka drobno posiekanego pora, ½ litra piwa, liść laurowy, 1-2 goździki, 5 dkg piernika, 1 łyżka cukru, 2 łyżki octu lub soku z cytryny, mąka ziemniaczana.
Sprawionego karpia umyć i pokroić na 4 części. Doprawić solą i pieprzem. Pokroić cebulę w kostkę i zarumienić na maśle. Dodać do masła pietruszkę i por. Dusić na ogniu 2-3 minuty. Na to ułożyć kawałki ryby i dusić kolejne 5 minut. Następnie dodać piwo, liść laurowy, goździki i piernik. Dusić pod przykryciem 20 minut.
W tym czasie roztopić w garnku cukier na karmel, rozcieńczyć go octem lub sokiem z cytryny i dodać do sosu. Sos można zagęścić mąką ziemniaczaną.
Liny w śmietanie
1 kg linów, 300 ml wody, 300 ml śmietany, 4 dkg masła, sok z 1 cytryny, natka z pietruszki, koperek, sól, pieprz.
Sprawione liny posolić, zalać wodą i śmietaną i gotować na wolnym ogniu 20 minut. Pod koniec dodać sok z cytryny, doprawić pieprzem. Po wyjęciu polać sosem, posypać natką i koperkiem.
Paszteciki z grzybów
Ugotować młodych, dobrych grzybów suszonych i usiekać na miazgę. [Do garnka] wziąć łyżkę masła, gdy się zagotuje wrzucić cebulę usiekaną, podsmażyć. Następnie [wrzucić] grzybki, parę łyżek śmietany, wątróbkę rybną, jeżeli jest, trochę pieprzu, soli i garść bułki tartej. Wymieszać na ogniu, żeby zgęstniało i układać na placuszki z francuskiego lub maślanego ciasta, przykryć drugim placuszkiem, posmarować jajkiem i wstawić w gorący piec, przykrywszy wierzch papierem.
Kutia
20 dkg pszenicy bez łusek, 15 dkg maku, 5 dkg orzechów, 5 dkg rodzynków, wanilia, cukier, miód, 1/8 litra śmietanki.
Pszenicę opłukać i ugotować do miękkości (3-4 godziny); odcedzić. Mak sparzyć wrzącą wodą i trzymać pod przykryciem na wolnym ogniu do czasu aż da się rozcierać w palcach. Odcedzić przez gęste sito i zmielić. Dodać orzechy, rodzynki, wanilię, cukier i miód oraz śmietankę do smaku i wymieszać z pszenicą.
Babka makowa
Na funt maku bierze się kwarta dobrej śmietanki, pół funta cukru i pół laski wanilii.
Biały lub niebieski mak wypłukać kilka razy, potem sparzyć kilka godzin. Zlać wodę, mak wiercić [zmielić], polewając słodką śmietanką. Przecedzić przez sitko i zmieszać z cukrem i wanilią do smaku. Wziąć bułki najpiękniejsze wczorajsze, obetrzeć ze skórki, pokrajać w kostkę, nalać śmietanką makową, aby napęczniały. Ułożyć na salaterkę, dobrze osypać cukrem z wanilią. Jest to przewyborne makowe danie.
Przepisy zamieszczone w artykule pochodzą z książki G. Sieczkowskiego i A. Lubryk pt. „Wigilia i Boże Narodzenie. Zwyczaje i przepisy kulinarne”.
Czytaj też:
Adwent. Piękne tradycje i zwyczaje adwentowe, które trzeba znać