Dnia 22 maja roku Pańskiego 1659 o godz. 9.30 rozdzwoniły się wszystkie dzwony w Warszawie. Oznajmiły wszem wobec o rozpoczęciu uroczystego posiedzenia połączonych izb parlamentu w obecności Jego Królewskiej Mości Jana Kazimierza.
Okazja była doniosła. A chwila dziejowa. Parlament Rzeczypospolitej Obojga Narodów miał ratyfikować postanowienia ugody hadziackiej. Czyli stworzyć nowe państwo: unię Korony, Litwy i Rusi. Sala pękała w szwach. W centralnym punkcie ustawiono ołtarz z Pismem Świętym i krucyfiksem, na które mieli przysięgać król oraz dostojnicy Rzeczypospolitej. Prymas, biskupi, hetmani, magnaci, senatorowie i posłowie. Pułkownicy pułków kozackich i Siczy Zaporoskiej.
Sala tonęła w złocie i szkarłatach. Po zapierającej dech w piersiach ceremonii odprawiono uroczystą Mszę Świętą i odśpiewano „Te Deum Laudamus”. Rosły w górę serca patriotów, zadrżeli ze strachu wrogowie królestwa. Oto bowiem parlament powołał do życia Rzeczpospolitą Trojga Narodów. Narodziło się Imperium Magnum.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.