Historia wiecznie żywa || W połowie 1948 r. Leopolda Tyrmanda, jako wysłannika „Przekroju”, dokooptowano do zespołu prasowego obsługującego Światowy Kongres Intelektualistów w Obronie
Pokoju we Wrocławiu.
Typowo pokazowa impreza rozpoczęła się 25 sierpnia, a pan Leopold przeprowadził wówczas wywiady z Pablem Picassem i Julianem Huxleyem. Natomiast w kuluarach kongresu wzbudzał swoim zachowaniem grozę wśród innych dziennikarzy.
„Tyrmand szalał – wspominał Zygmunt Broniarek – zamawiał najdroższe potrawy, kawiory i łososie, egzotyczne owoce, wyrafinowane lody, trunki, jakich nigdy w życiu nie widziałem (a były!), i nic, tylko podpisywał”. Uczestnicy kongresu dostawali wszystko gratis, wystarczał wyłącznie podpis na rachunku.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.