HISTORIA WIECZNIE ŻYWA | Ostatnim akordem bitwy pod Grunwaldem było zdobycie krzyżackiego obozu.
Zaraz potem Jagiełło polecił rozbić wszystkie znalezione tam beczki z winem, które zakonnicy przygotowali na ucztę zwycięstwa. Monarcha nie tolerował alkoholu, był zupełnym abstynentem, obawiał się zresztą, że pod wpływem trunków dojdzie do samosądów na wziętych do niewoli.
W tym czasie w Malborku zapanowała kompletna panika podsycana relacjami uciekinierów spod Grunwaldu. Jednak gdy przybył komtur Świecia, Henryk von Plauen, rozpoczęto przygotowania do obrony.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.