Ludmiła Putina, pierwsza dama Rosji, zawsze stała w cieniu męża. Władimir Putin niezbyt często pokazywał się z nią publicznie, ani też nie opowiadał o swoim życiu rodzinnym.
Trudne życie u boku tyrana?
Choć od momentu rozwodu z Władimirem Putinem minęło już 10 lat, przeszłość byłej małżonki Putina, Ludmiły Putin, wciąż depcze jej po piętach. Nie ulega wątpliwości, że była pierwsza dama Rosji od samego początku żyła w cieniu swojego małżonka. Może życie Ludmiły Szkriebniewiej potoczyłoby się zupełnie inaczej gdyby udało się jej spełnić wielkie życiowe marzenie o zostaniu aktorką?
Młodziutka Luda marzyła bowiem o życiu na scenie. Pochodząca z rodziny robotniczej dziewczyna uczęszczała na zajęcia w kółku dramatycznym kaliningradzkiego Domu Pionierów. Oznaczała się nieprzeciętną urodą. Długie jasne blond włosy kontrastowały z ciemną oprawą oczu, która wyglądała jak profesjonalny makijaż. Niestety po oblaniu egzaminów do Instytutu Teatralnego w Leningradzie, Ludmiła musiała zrewidować swoje życiowe plany. Zaczęła zarabiać na życie imając się różnych zajęć: pracowała m.in. jako listonoszka, pielęgniarka, a nawet pomocnica tokarza. Ostatecznie zatrudniła się jako stewardesa w liniach Aerofłotu. Podczas jednej z przerw między rejsami Luda zatrzymała się w Leningradzie, chłopak jej przyjaciółki „załatwił” cztery bilety do teatru, a żeby dziewczyna nie czuła się samotna przyprowadził do towarzystwa swojego znajomego. Owym znajomym okazał się nikt inny, jak tylko Władimir Putin.
Putin, który wówczas zaczynał karierę w KGB, przedstawił się jej jako milicjant śledczy. Prawdę o faktycznym miejscu zatrudnienia Ludmiła odkryła dopiero kilka lat później. Miała potem powiedzieć, że „nie była to miłość od pierwszego wejrzenia”. Jej wyznania o pierwszych latach znajomości i późniejszym życiu z Władimirem ukazały się w 2002 roku w książce Olega Błockiego „W. Putin. Droga do władzy” – znamiennym jest fakt, że książki już nigdy nie wznowiono. Zapewne dlatego, że wizerunek męża jaki nakreśliła Ludmiła bardzo daleko odbiegał od ideału: „ciągle się spóźniał”, „przychodził na randki nawet półtorej godziny po czasie”. To Putin miał nakłonić Ludmiłę do podjęcia studiów romanistycznych, które ukończyła na Uniwersytecie Leningradzkim. Przed ślubem urządził jej również „test wierności”. W książce Błockiego Ludmiła Putina opisała sytuację, jak podczas spaceru przed spotkaniem z narzeczonym zaczepił ją obcy mężczyzna i nalegał na to, aby się z nią omówić. Ludmiła na spotkanie z obcym nie przystała, ale jednocześnie czuła, że jest to zaaranżowana sytuacja. Kiedy w końcu wyszło na jaw, że Putin pracuje w KGB, Ludmiła natychmiast przypomniała sobie to wydarzenie.
Małżeństwo z Władimirem Putinem zostało zawarte w lipcu 1983 r. Po dwóch latach pojawiła się na świecie ich pierwsza córka Masza. I tu znów Putin pokazał swój apodyktyczny charakter – to on wybrał imię dla córki, i absolutnie nie chciał słyszeć o jakimś innym. On także nalegał, żeby nie czekać długo z kolejnym dzieckiem. I tak, już w 1986 r., Ludmiła urodziła drugą córkę – Jekaterinę.
Jak w swoich wyznaniach podkreślała Ludmiła Putina, jedynie przy córkach Putin potrafił okazywać prawdziwe emocje – ba! Miał je wręcz rozpieszczać, a to ona pełniła rolę „złego policjanta”. W momencie gdy Putin rozpoczął karierę polityczną Ludmiła żyła ciągle w cieniu reflektorów. Trwało to nawet po objęciu przez niego urzędu prezydenta Federacji Rosyjskiej. Owszem, Putina wypełniała obowiązki pierwszej damy, brała udział w oficjalnych spotkaniach i bankietach, jednak widoczne było, że „życie na świeczniku” nie sprawiało jej przyjemności.
Nina Chruszczowa (prawnuczka Nikty Chruszczowa) – obecnie profesor stosunków międzynarodowych w The New School w Nowym Jorku, tak komentowała ich ówczesny wizerunek medialny: „Trudno to sobie wyobrazić, ale w tamtym czasie oboje wyglądali dość prowincjonalnie, zupełnie niepewni, jak się zachować. Pamiętam, że jej stroje… były trochę nietrafione, chociaż [Ludmiła] starała się zatrudnić najlepszego rosyjskiego projektanta ubrań”.
Prezydentura Putina okazała się być gwoździem do trumny małżeństwa, w którym od samego początku w sumie nie działo się dobrze. Oficjalny komunikat o rozstaniu małżonkowie wystosowali w 2013 r. Rok później rozwód był już sfinalizowany.
Z dala od Kremla?
Co działo się później? W ramach swoich wysiłków na rzecz promocji języka rosyjskiego Ludmiła założyła fundację o nazwie Centrum Rozwoju Języka Rosyjskiego, później przemianowaną na Centrum Rozwoju Komunikacji Międzyosobowej. W 2016 r. rosyjskie media ujawniły, że Ludmiła Putina wyszła za mąż za Artura Ocheretnego, sporo młodszego, wysportowanego miłośnika thriatlonu. Małżonkowie zamieszkali we Francji.
Państwo Oczeretni znaleźli się w 2022 r. pod lupą Fundacji Walki z Korupcją (FBK) założonej przez Aleksieja Nawalnego. Śledztwo prowadzone przez FBK wskazuje, że była żona rosyjskiego przywódcy miała dostać od niego tzw. Dom Wołkońskich – dawną rezydencję należącą do Lwa Tołstoja. Oczeretni zbili prawdziwą fortunę na wynajmie nieruchomości dla osób i instytucji związanych z moskiewską wierchuszką. Środki te z kolei zainwestowali w kolejne nieruchomości – m.in. w luksusowe apartamenty w Hiszpanii. W obawie przed sankcjami ze strony UE, zostały już one wystawione na sprzedaż. Kolejne dziennikarskie śledztwa przynoszą wieści, że ani zarobki Ludmiły, ani jej obecnego męża nie pozwoliłyby na zakup aż tylu bajecznie drogich nieruchomości. Wychodzi więc na to, że de facto Ludmiła Putina wciąż żyje na koszt swojego byłego męża.
Czytaj też:
Była żona Putina sprzedaje nieruchomości w Hiszpanii. Boi się sankcji?Czytaj też:
Władimir Putin. Od agenta KGB do prezydenta. Kariera z wieloma niewiadomymiCzytaj też:
Opowiedzcie mi więcej o rosyjskiej duszy