W ostatnich dniach w mediach pojawiły się zdjęcia, jakie ukraińscy żołnierze zrobili w odbitych przez siebie miejscowościach w obwodzie kijowskim. Widzimy na nich zamordowanych ludzi: mężczyzn, kobiety, dzieci, nastolatków, którym przed śmiercią Rosjanie wiązali ręce i nogi, i uśmiercali strzałem w tył głowy. W jednej z piwnic w Buczy znaleziono, według jednej z ukraińskich relacji, ciała noszące ślady tortur. Ciała zamordowanych Ukraińców Rosjanie wsadzali nawet do studzienek kanalizacyjnych. W innych ukraińskich miastach uprowadzają ludzi i wywożą ich na daleki wschód. Gwałcą kobiety i nastolatki. Mordują ciężarne kobiety, strzelają do dzieci i staruszków.
Rosja w XXI wieku nie okazała się w żadnej mierze bardziej cywilizowana, niż przed setkami lat. Nie okazała się, bo zawsze była taka sama: barbarzyńska i prymitywna. Choć Zachód tak bardzo chce widzieć Rosję przez pryzmat słynnej „rosyjskiej duszy”, przez pryzmat muzyki Czajkowskiego i dzieł Dostojewskiego, to tak naprawdę widzieć Rosję powinien przez pryzmat Katynia.
I Buczy, gdzie w 2022 roku Rosjanie mordują cywilów dla zabawy.
Putina nie trzeba porównywać do Hitlera. Jego własny idol, Józef Stalin, jest wystarczająco „dobrym” nauczycielem.
Rosyjskie zbrodnie
Rzeź Pragi
Ostatnie tygodnie insurekcji kościuszkowskiej. 4 listopada 1794 roku Rosjanie zajęli warszawską Pragę. W ciągu kilku godzin rosyjskie wojska zamordowały od 5 do 20 tysięcy ludzi. „Z najwyższym żalem informuję Waszą Lordowską Mość, że atakowi na linie obrony Pragi towarzyszyło najstraszliwsze i zupełnie niepotrzebne barbarzyństwo”. – pisał brytyjski ambasador do swego premiera informując o rzezi. Echa rosyjskich zbrodni odbiły się szeroko po całej Europie, lecz nie wywołały większego poruszenia.
Katarzyna Wielka za dokonaną rzeź i zdobycie Pragi nagrodziła jeszcze Aleksandra Suworowa mianując go feldmarszałkiem.
Zamordowanie rodziny carskiej
Car Mikołaj II Romanow z pewnością nie był wzorem dobrego władcy. Niemniej sposób, w jaki bolszewicy rozprawili się z nim i jego rodziną urąga wszelkim cywilizacyjnym metodom.
Rodzinę carską wywieziono w głąb Rosji i przetrzymywano w jednym z domów w Jekaterynburgu. W nocy z 16 na 17 lipca 1918 roku wszystkim kazano zejść do piwnicy. Jeden z bolszewików odczytał wyrok śmierci. Nim skończył czytać, inni otworzyli ogień. Car i jego żona zginęli od razu. Inaczej było z dziećmi, które pod ubraniem miały podszyte drogocenne kamienie. Kule prawdopodobnie odbiły się od klejnotów. Olga, Tatiana, Aleksandra, Anastazja i Aleksy choć ranni, nadal żyli i próbowali się ratować. Oprócz Romanowów w piwnicy znajdowali się także najbliżsi służący Romanowów. Dym z karabinów oraz krzyki konających powodowały ogromne zamieszanie. Wszystkich zaczęto na oślep dźgać bagnetami, do niektórych strzelać. Dopiero po dziesięciu minutach rzeź zakończyła się.
Zwłoki wywieziono do pobliskiego lasu. Tam okazało się, że dwie z carskich córek nadal żyją – szybko dobito je bagnetami. Wszystkich zabitych rozebrano, a ich ubrania spalono. Ciała zostały wrzucone do nieczynnego szybu kopalni, gdzie dodatkowo oblano je kwasem siarkowym.
Hołodomor – Wielki głód
Na początku lat 30. XX wieku Związek Sowiecki doprowadził do klęski głodu w różnych częściach zajmowanego przez siebie terytorium. Z powodu tej sowieckiej zbrodni najwięcej ludzi zmarło na Ukrainie.
Od 1930 roku Związek Sowiecki prowadził przymusową kolektywizację na wsiach. Niszczono dobytki chłopów, odbierano im ziemię, a jednocześnie narzucono bardzo wysokie limity na dostarczanie zboża. Chłopi nie byli w stanie spełnić restrykcyjnych wymagań, więc „państwo” odbierało im wszystko siłą. Ludzie nie mieli żadnych zapasów, ani nawet nasion, aby w kolejnym roku obsiać pola. Głód dotknął miliony ludzi. Niektórzy uciekali do miast, lecz mało kto mógł tam znaleźć pracę. W wyniku tego planowego zamorzenia głodem zginęło nawet – według różnych szacunków – od 3 do 10 milionów Ukraińców i nawet 3 miliony mieszkańców Kazachstanu.
Wielki terror
Eufemistycznie określany jako „okres błędów i wypaczeń” kosztował życie kilka milionów ludzi. Ile dokładnie? Tego policzyć się nie da, gdyż Sowieci nie odnotowywali wielu zabójstw.
Wielki terror, zwany też wielką czystką przypadł głównie na lata 1937-1938. Były to masowe represje, które objęły wszystkich podejrzanych przez Stalina o „wrogość” wobec istniejącego systemu. Czystka dotknęła też tysięcy działaczy partyjnych, którzy okazali się zbyt mało (a może za bardzo) gorliwi. W kilku pokazowych procesach skazano czołowych komunistów, którzy dotąd znajdowali się na szczytach władzy. Wielu z nich, po wielu godzinach tortur przyznawało się do wszystkiego, łącznie ze szpiegostwem na rzecz Niemiec, Japonii, Polski, sabotażu i przewodzenia spisku. Czystki dotknęły też Armię Czerwoną. Zamordowano m.in. marszałków Michaiła Tuchaczewskiego i Aleksandra Jegorowa. Najgłośniejszym zabójstwem było zamordowanie Lwa Trockiego, który ukrywał się w Meksyku.
Jednak największa liczba ofiar wielkiego terroru to zwykli cywile. Miliony ludzi były zsyłane do łagrów. Wśród nich znajdowało się nawet 1,5 miliona Polaków.
Katyń
Wiosną 1940 roku Sowieci zamordowali 22 tysiące Polaków w Lesie Katyńskim. Informacje na temat zabitych były ukrywane przez Stalina przez kolejne miesiące.
Decyzję o zamordowaniu tysięcy Polaków podjęto na najwyższych szczeblach sowieckiej władzy 5 marca 1940 roku. Skazańców na miejsca kaźni przywożono z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Mordowano ich m.in. w leżącym niedaleko Smoleńska Katyniu. Sowieci wiązali Polakom ręce i zabijali ich strzałem w tył głowy z broni krótkiej. Wszystkich pochowano w masowych grobach ukrytych w lesie. Przez lata ZSRS wypierał się swojej odpowiedzialności za zbrodnie katyńską, zrzucając odpowiedzialność na Niemców.
Sprawa Katynia do dziś wywołuje w Rosji duże emocje. Nie brakuje tych, którzy negują fakt, że to Rosja jest winna wymordowania tysięcy Polaków.
Obława Augustowska
Obława Augustowska była akcją militarną wymierzoną w polskie podziemie antykomunistyczne działające na pograniczu polsko-litewskim i w Puszczy Augustowskiej. Była to największa zbrodnia na narodzie polskim dokonana przez Sowietów już po zakończeniu II wojny światowej, a także największa masowa egzekucja ludności cywilnej w Europie do czasu wojny w Jugosławii. Obława Augustowska rozpoczęła się 10 lipca i trwała do 25 lipca 1945 roku.
W czasie Obławy zatrzymywano często niewinnych, przypadkowych ludzi, którzy akurat znajdowali się ulicach. Aresztowano ludzi w domach, miejscach pracy, a czasem dokonywano obławy na całe wsie. Do niewoli dostali się także polscy partyzanci. Aresztowano około 7 tysięcy osób. Wszystkich torturowano. Sowieci zamordowali spośród nich ponad tysiąc osób. Niektórych wypuszczono. Los wielu z nich do dziś pozostaje nieznany.
Gwałty Sowietów w Polsce
Ilość kobiet, które zgwałcili Sowieci w latach 1939-1947 w Polsce do dziś pozostaje nieznana, brakuje bowiem stosownych badań, a przede wszystkim źródeł, które pomogłyby oszacować liczbę poszkodowanych kobiet.
Problem gwałtów był na tyle potężny, że nawet komuniści, którzy przejęli władzę w Polsce w 1945 roku wydawali odezwy, aby kobiety nie wychodziły same z domów i unikały chodzenia po mieście. Bywały miejsca (odnotowano to w Olsztynie), gdzie właściwie każda kobieta, bez względu na wiek, została zgwałcona.
Problem gwałtów nasilił się po zakończeniu wojny, kiedy wojska sowieckie wracały na wschód. Żołnierze byli bezkarni. Plądrowali domy, zabijali zwierzęta hodowlane. Część z nich zwykła mówić, że skoro walczyli o Polskę przez trzy lata, to mają prawo do wszystkiego, w tym wszystkich polskich kobiet. Milicja gromadziła dokumentację i przyjmowała zgłoszenia dotyczące przemocy seksualnej, jakiej dopuszczali się czerwonoarmiści, ale w praktyce nie mogła nic zrobić.
Skala gwałtów była tak wielka, że po wojnie odnotowano w Polsce falę zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową. Dotknęły one około 10 procent społeczeństwa.
Gwałty w Niemczech
Dużo lepiej udokumentowane (istnieje więcej wspomnień i relacji) są sowieckie zbrodnie w Niemczech. Kiedy sowieckie wojska wkroczyły do Niemiec żołnierze byli żądni zemsty. Wściekłość wyładowywali jednak nie tyle na niemieckich wojskach, co na niemieckich kobietach. W ciągu kilku miesięcy 1945 roku Sowieci zgwałcili w Niemczech nawet 2 miliony kobiet. Niezależnie od wieku: od 8-letnich dziewczynek do 80-letnich staruszek.
Gwałtom towarzyszyła nieprawdopodobna przemoc, bicie do nieprzytomności czy okaleczanie narządów płciowych. Zwłoki zgwałconych kobiet było można zobaczyć niemal przy każdej drodze i ulicy, wszędzie, którędy podążała „niezwyciężona Armia Czerwona”. W niektórych rejonach nawet 60 procent Niemek zostało zarażonych chorobami wenerycznymi.
Czy o tych zbrodniach w Niemczech ktokolwiek jeszcze chce pamiętać?
*
Liczba ofiar (tylko) epoki stalinowskiej sięga nawet 40 milionów ludzi. Oto kwintesencja rosyjskiej duszy. Putina nie trzeba porównywać do Hitlera. Prezydent Federacji Rosyjskiej nie potrzebuje sięgać do wzorców pozostawionych przez niedoszłego malarza z Austrii, gdyż historia jego własnego państwa dostarcza aż nadto przykładów ludobójczego traktowania podbijanych terenów. Putin nigdy zresztą nie ukrywał swojej tęsknoty za Związkiem Sowieckim i chęci powrotu do wielkiej, imperialnej Rosji.
Parafrazując tytuł pewnej książki: Rosja nie ma w sobie nic z cywilizacji.
Czytaj też:
Nie taka Rosja straszna…? Krótka historia sentymentów ZachoduCzytaj też:
Komisja Nikołaja Burdenki. Sowieci ponad 55 lat kłamali o KatyniuCzytaj też:
Hołodomor. Wielki głód. Jak Sowieci zagłodzili miliony Ukraińców
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.