Co zrobić, gdy żona gniewna, upomnień męża nie słucha, gdera i napomina? A co gorsza – jest królową?   
                
        
     
                 
                              
          
              
        Wtedy tylko jedno zostaje – osadzić w wieży, na zamku, zamknąć i pozbyć się z głowy kłopotu – przynajmniej na jakiś czas. Tak właśnie postępowało dwóch królów polskich – Kazimierz Wielki i AugustII Sas – którzy niezadowoleni z pożycia trzymali żony i kochanki pod kluczem. Ten pierwszy – na zamku w Żarnowcu koło Miechowa. Ten drugi – w Stolpen w Saksonii.
Kiedy w 1339 r. umarła pierwsza żona Kazimierza, Aldona, a ze związku z nią król doczekał się tylko córek, zawarł ślub z Adelajdą, którą nastręczył mu Jan Luksemburski, król Czech. Była to córka landgrafa heskiegoHenryka II Żelaznego, panna cnotliwa
Źródło: DoRzeczy.pl
    
                        © ℗ 
                        Materiał chroniony prawem autorskim.
                        Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
            
                         
                           
                Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

