Michał Mackiewicz || Dzieje rzymskiej wojskowości są pełne zagadek. Jedna z nich dotyczy momentu przyjęcia przez armię krótkiego hiszpańskiego miecza (gladius hispaniensis) – broni, która stała się znakiem firmowym legionisty.
Przyjmuje się, że nastąpiło to w czasie drugiej wojny punickiej (schyłek III w. p.n.e.), kiedy „synowie wilczycy” musieli stoczyć śmiertelny bój z celto-iberyjskimi wojownikami Hannibala. W niemal każdym elemencie uzbrojenia zaczepnego i ochronnego dopatrzyć można się militarnych wpływów nacji, z którymi Rzymianie toczyli wojny. Z początku dominowała taktyka przeniesiona rodem z Grecji, a triumfy święciła falanga, w której zasadniczą bronią piechurów były włócznie i okrągłe tarcze, natomiast miecze stanowiły jedynie uzupełnienie arsenału.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.