KOMUCHOŻERCA | Po 1944 r. – aż do końca Polski Ludowej – istniały ścisła cenzura i jednolita wykładnia wojennej i okupacyjnej przeszłości. Źródła historyczne trzymane były w tajemnicy pod kluczem i udostępniano je wyłącznie najbardziej zaufanym historykom i publicystom.
Przez dziesiątki lat kształtowany był zatem fałszywy, jednostronny obraz najnowszych dziejów. Kluczową rolę miało w nim odgrywać podziemie komunistyczne. Natomiast ZWZ-AK i Delegatura Rządu zostały zepchnięte na nieistotny margines. Komuniści przez hagiografię swych dokonań byli najważniejsi. W takim przekazie nie było miejsca na prawdę, że było to podziemie bandyckie, żydobójcze, jawnie lub skrycie współpracujące z Niemcami, popełniające liczne zbrodnie, w tym na ludności cywilnej. Trzeba stale przypominać, że po 1944 r., gdy otrzymało władzę nad Polską z rąk samego Stalina, przypisywało własne zbrodnie żołnierzom i oficerom AK i NSZ.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.