Julius Nyerere - socjalistyczny Sługa Boży
  • Anna SzczepańskaAutor:Anna Szczepańska

Julius Nyerere - socjalistyczny Sługa Boży

Dodano: 

Znacjonalizowane przedsiębiorstwa i nowo powołane spółki państwowe nie były w stanie realizować założeń prezydenta. Koszty administracyjne były często wyższe niż zyski z produkcji. Pomimo to, Nyerere nie dostrzegał błędów w swoim rozumowaniu i nie zamierzał odchodzić od swoich postanowień. Niezadowalające wyniki i brak rozwoju wiązał z niechęcią mieszkańców wiosek oraz opieszałością i nieudolnością zarządców firm i spółek.

Ujamaa jako system polityczny sformułował również pewne koncepcje polityki zagranicznej, co, de facto, równało się z ówczesną dyplomacja, jaką prowadziła Tanzania. Głównymi założeniami były zaś: całkowite potępienie rasizmu i polityki apartheidu, walka z kolonializmem, walka z niesprawiedliwymi strukturami świata (tj. bieda, nierówności społeczne, rasizm), nieangażowanie się po żadnej ze stron zimnowojennych zmagań (udział w konferencjach Ruchu Państw Niezaangażowanych), jedność polityczno-ekonomiczna państw Afryki (powstanie Organizacji Jedności Afrykańskiej), przeciwstawianie się „wielkim” interesom mocarstw, które dążyły, aby ich byłe kolonie pozostały w ich sferach wpływów.

Na arenie międzynarodowej koncepcje polityki zagranicznej Nyerere spotykały się ze szczerym poparciem, jego przyjaźń traktowano nobilitująco, uważając go za jednego z najważniejszych orędowników niepodległości w Afryce. Odmiennie wyglądało poparcie dla polityki ujamaa, która nie spotkała się z większym entuzjazmem.

Nyerere odszedł ze stanowiska prezydenta w roku 1985, pozostawiając kraj w głębokiej zapaści gospodarczej, która nie osiągnęła poziomu krytycznego, jedynie dzięki ogromnym zagranicznym dotacjom finansowym, do których Nyerere potrafił przekonać rządy bogatszych państw. Po roku 1985 zaczęto odchodzić od ujamaa, lecz zmiany wprowadzone przez nową władzę były jedynie kosmetyczne. Kraj zwrócił się ku kapitalizmowi, ale w sferze stosunków społecznych pozostał nadal głęboko zakorzeniony w koncepcjach Nyerere.

Julius Nyerere był jednak nie tylko zaangażowanym politykiem i reformatorem, ale również głęboko wierzącym człowiekiem, a w pewnym sensie nawet wizjonerem, który miał nadzieję na moralną odbudowę swojego narodu i całej Afryki.

Nyerere poznał religię rzymskokatolicką w szkołach, do których uczęszczał jako młody człowiek. W roku 1943 zdecydował się przyjąć chrzest, podczas którego przyjął imię Julius. Jako prezydent Tanzanii uważał, że Kościół ma do odegrania kluczową rolę w społeczeństwie, służąc ludziom w ich potrzebach duchowych i materialnych. Jednocześnie nie może zamykać się jedynie na ludzi jednego wyznania, lecz być gotowym pomagać wszystkim mieszkańcom Tanzanii. Nyerere działał prężnie na rzecz pokoju pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami, licznie zamieszkującymi Tanzanię. Jego dzieło widoczne jest w kraju do dzisiaj.

Nyerere znany był ze znajomości Pisma Świętego i licznych świadectw wiary. Był tłumaczem niektórych ksiąg biblijnych na język zanaki, a także autorem wielu książek. Krótko przed swoją śmiercią (chorował na białaczkę) mówił, że będzie modlił się za wszystkich Tanzańczyków: „Wiem, że nie wyzdrowieję. Smutno mi zostawiać mój naród. Wiem, że będą opłakiwać moje odejście. Ale nie przestanę prosić Boga o łaski dla nich”. Julius Nyerere zmarł 14 października 1999 r.

13 maja 2005 r. papież Benedykt XVI ogłosił Nyerere Sługą Bożym Kościoła. Wkrótce rozpoczęto również proces beatyfikacyjny.

Choć niektórzy krytykują pomysł, aby beatyfikować człowieka, którzy doprowadził swój kraj do katastrofy ekonomicznej, pojawiają się też głosy mówiące o tym, że Afryka potrzebuje swoich błogosławionych (a w przyszłości może również świętych), którzy staną się wzorem dla kolejnych pokoleń. Pomimo niezaprzeczalnych wad systemu, jaki pragnął stworzyć Julius Nyerere, jego osobiste cechy mogą być uważane za godne do naśladowania. Z całą pewnością pierwszy prezydent Tanzanii jest wciąż inspiracją dla wielu Afrykanów, którzy w odnowie moralnej, odrzuceniu korupcji i ciężkiej pracy dla dobra poszczególnych państw, widzą jedyną szansę na rzeczywisty rozwój Afryki.