Rosjanie Iosifa Antonowicza

Rosjanie Iosifa Antonowicza

Dodano: 
Józef Mackiewicz
Józef Mackiewicz Źródło: Muzeum Polskie w Rapperswilu/IPN
Tomasz Kornaś || Londyńska Kontra opublikowała „rosyjski” tom korespondencji Józefa Mackiewicza. Znajdziemy w nim arcyciekawe rozmowy słynnego polskiego pisarza z intelektualistami, którzy przed bolszewizmem schronili się na Zachodzie

Cykl dzieł autora „Lewej wolnej”, wybitnego pisarza, bezkompromisowego wroga komunizmu we wszystkich jego odmianach, ukazuje się od ponad 30 lat, zainaugurowany w 1993 r. edycją powieści „Droga donikąd”. Od 2001 r. w ramach serii wydawca publikuje m.in. artykuły, opowiadania, listy pisarza (i do pisarza) wcześniej albo nieznane, albo praktycznie niedostępne w obiegu czytelniczym. Tom najnowszy – już 36. – przynosi korespondencję pisarza z białą emigracją rosyjską (nie licząc listów Ryszarda Wragi i paru frapujących aneksów). Jest to zatem tom zupełnie inny od poprzednich, wcześniej wydanych tomów korespondencji (omawiałem je na tych łamach w numerach 6/2020 i 4/2023).

Józef Mackiewicz zdecydowanie rozdzielał dwa byty. Czym innym, całkowicie czym innym, była dla niego Rosja, a czym innym Związek Sowiecki. Do przedbolszewickiej Rosji miał sporo uznania czy nawet sentymentu. Wielokrotnie w swojej twórczości i korespondencji powracał do tego tematu, dowodząc, że traktowanie państwa stworzonego przez bolszewików jako innej formy bytu państwa rosyjskiego jest zupełnie niezgodne z rzeczywistością. Dawał liczne przykłady wolności przysługujących poddanym cara, będących nie do pomyślenia w państwie bolszewickim. W „Zwycięstwie prowokacji” pisał np., że o ile życie polityczne za caratu podlegało ograniczeniom ze strony władz, o tyle zasadą było nieingerowanie władzy w życie prywatne człowieka. Pod Sowietami natomiast daleko posunięta ingerencja władz w życie prywatne ludzi była normą. Wychodząc z takiego założenia, Mackiewicz konsekwentnie w białych Rosjanach, w rosyjskich antybolszewikach widział sprzymierzeńców w zbożnym dziele przeciwstawiania się komunizmowi.

Pisarz – urodzony w 1902 r. i przez kilkanaście lat będący poddanym cara Mikołaja II – zdążył zapamiętać relatywny (szczególnie w porównaniu z bolszewizmem) liberalizm ustroju Rosji sprzed rewolucji. Nie on jeden oczywiście to zauważał. Wacław Lednicki w „Pamiętnikach” pisał, że „państwo rosyjskie było jednak państwem praworządnym pomimo wszystko”, a chyba najtrafniejsze zestawienie Rosji carskiej i Związku Sowieckiego wyszło spod pióra Adama Pragiera, który w swoim monumentalnym dziele „Czas przeszły dokonany” (zachwycał się nim Mackiewicz) stwierdzał, że „Rosja [carska] była państwem policyjnym, lecz totalizmu jeszcze podówczas nie wymyślono. A nawet gdyby go ktoś wymyślił, nie umiano by go stosować”.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.