Stosunek Polaków do pierwszej wojny światowej wydaje się pozbawiony większych emocji. Owszem, niektórzy kojarzą zapewne epopeję Legionów, może gen. Hallera i powrót Piłsudskiego z niemieckiej niewoli, ale generalnie wydarzenia z lat 1914–1918 w naszej pamięci stoją dużo niżej od tych, które miały miejsce 20 lat później. To zupełnie zrozumiałe, biorąc pod uwagę ogrom strat ludzkich i materialnych oraz chwalebny wkład polskich żołnierzy w zwycięstwo nad Hitlerem.
Natomiast w Europie Zachodniej pamięć o kataklizmie sprzed ponad 110 lat wciąż jest żywa i celebrowana, gdyż straty ludzkie okazały się dużo większe niż podczas drugiej wojny światowej.
Symbolami bezsensownej śmierci milionów istnień ludzkich na froncie zachodnim stały się Verdun, Somma, a także mniej znane belgijskie Passchendaele, upamiętnione w jednym z najlepszych muzeów wojennych w Europie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
